sobota, 29 września 2012

Peek & Cloppenburg

Kilka krotnie już, na Pawlaczu, pojawiała się kolońska katedra .
Dziś w celu podtrzymania siły koloru i współczesnej, jakże ostatnio dyskutowanej techniki:
Katedra Konsumpcjonizmu czyli dom towarowy Peek & Cloppenburg.
Poniżej fotografia przedstawiająca błękity, żółcie, czerwienie a nawet coś jakby turkusy...
Czasami jednak zastanawiam się czy tutaj:
."..są niewłaściwe zastosowania czerni, to nie czernie źle przebijają świetlistość błękitu, tylko właśnie błękity nie dźwięczą..."


W drodze do taksówki... NEX6 + 10-18

2 komentarze:

  1. Rafale, po wypiciu trzeciej lampki wina, błękity wyraźnie zabrzmiały pełnią dźwięku i przyznam nieśmiało, że turkusy delikatnie muskając sąsiadujące czerwienie znalazły odpowiednie miejsce ... zgadzasz się ze mną ? ;)

    pozdrawiam
    PAweł K

    OdpowiedzUsuń
  2. To już daleko poza cytat z "Poszukiwana, poszukiwany" :)
    Tak czy inaczej po wypiciu ostatniego kieliszka Riga Balsam wszystkie kolory są takie jak je opisałeś :)
    Pozdrawiam Pawle :)

    OdpowiedzUsuń