poniedziałek, 30 stycznia 2017

Spokojnym krokiem przez Poznań cz.2

Pięć dni temu umieściłem tutaj troszkę zdjęć
z krótkiego spaceru po mieście z RX10III.
Dziś jeszcze jedna partia zdjęć.
Z tej samej przechadzki... z tym samym aparatem :)




 


RX10III

niedziela, 29 stycznia 2017

Intryga w obrazie

Co powinno mieć zdjęcie żeby przyciągnąć wzrok?
Myślę że bardzo dużo zależy od tego czyj miałby to być wzrok.
Sporo tu zależy od stosunku widza do fotografii.
Im ktoś jest w tę zabawę zaangażowany tym "dziwniejsze" zdjęcia będzie w stanie zaakceptować.
Z fotografią jest chyba jak z muzyką, nie każdy od razu zaakceptuje free jazz :)
Z drugiej jednak strony nie każdy musi lubić takie rzeczy.
Zresztą jedni lubią jak ktoś za nich zdejmie zasłonę i wyjaśni wszystko
a inni wolą sami dochodzić do tego co jest gdzieś tam poza kadrem...

RX10M3

sobota, 28 stycznia 2017

Kot na parapecie

- Pięknie dziś za oknem... pomyślałem
- Pięknie dziś za oknem... pomyślał kot
...i wskoczył na parapet.

RX10M3

ps. "zapaliły mi się zatoki" ;) Fotka zrobiona z łóżka...
ps. możliwości RX10M3 nie przestają mnie zadziwiać. :)

piątek, 27 stycznia 2017

Taka sytuacja

...

...wróciłem dość późno, zmęczony z biura do wynajętego mieszkania.
Nalałem sobie brandy.
Na uszach słuchawki.
Relaks.
Stoję przy oknie.
Mało co tak uspokaja jak wielkie płatki śniegu powoli pokrywający balkon.
Można tak patrzeć, sączyć i słuchać.


A6000 + 2,8/20mm

ps. Czasami wystarczy tylko brandy... ale ze śniegiem jest lepiej...:)

środa, 25 stycznia 2017

Spokojnym krokiem przez Poznań

Nie dawano zrobiłem coś czego dawno nie robiłem...
Zwyczajnie, spokojnie przespacerowałem się po mieście.
Oczywiście z aparatem w ręku...
Aparatem który bardzo mi się spodobał. Bardzo bardzo.
Sony DSC-RX10M3
Tak więc spacerowałem, słuchałem muzyki
i od czasu do czasu naciskałem na spust.
Pełen relaks.
 
Wszystkie foty Sony DSC RX10M3

poniedziałek, 23 stycznia 2017

...tak więc jadę, słońce świeci i git.

...tak więc jadę. Słońce wstaje przewspaniale, oślepia mnie
i kosmicznie blikuje w plastikowych soczewkach moich tanich okularów.
Po raz kolejny okazuje się że jedna z lepszych warstw dźwiękowych do takich zjawisk
jest płyta "The Ghost of Tom Joad"  Bruce'a Springsteena.
W pustych, oszronionych lecz ciepło oświetlonych wstającym słońcem polach jest jakaś taka
 nieopisana tęskność jak w dźwiękach gitary Bruce'a.
...tak więc jadę, słońce świeci i git.
RX10M3

piątek, 20 stycznia 2017

Polemika z poprzednim postem (czyli z samym sobą)

...z fotografią czasem chyba jest i tak
że w gruncie rzeczy cały ten chaos dookoła,
cała ta rzeczywistość która na nas codziennie napada
może być własnie czymś najistotniejszym co możemy umieścić w kadrze.
Z perspektywy czasu żałuje że usiłowałem fotografować jakieś kompletne bzdury, trawki, liście,
zachody słońca i krajobraziki... Kompletnie olałem dokumentowanie tego co mnie otacza,
tego jak wyglądała moja ulica, moje miasto... w czasie gdy zaczynałem fotografować
czyli w końcu lat osiemdziesiątych...  wtedy gdy wszystko dookoła zmieniało się w błyskawicznym tempie...
Kończył się komunizm a zaczynał kapitalizm ... właściwie cholera wie co się wtedy zaczynało.
Takie zdjęcia choć mocno niedoskonałe miałyby prawdziwą wartość.
Zresztą dziś nie jestem lepszy... Estetyka wygrywa z dokumentem. Fotografuję wyłącznie po to by złapać kawałek emocji w estetycznych kadrach i poczuć irracjonalne działanie endorfin gdy widzę lajki.
...cóż fotografia ma dla mnie i taką twarz.. niezbyt chwalebną.

To był chyba 1987 lub 88 rok.
Fotka z wycieczki do stolicy.

czwartek, 19 stycznia 2017

...z fotografią jest chyba tak


...z fotografią jest chyba tak że udane zdjęcie jest wtedy
gdy z otaczającej rzeczywistości, z tego chaosu,
udaje się odrzucić wszystko co zbędne i w ramie kadru zamknąć tylko to co ważne.
Wiesz wtedy od razu że ten fragment niesie czystą formę i nowe znaczenia.
Znaczenia które już, gdzieś tam były tylko... Tylko że Ty je wzmocniłeś wybierając odpowiednią formę i kadr..
Lub też takie znaczenia które tylko Ty mogłeś stworzyć patrząc na ten fragment rzeczywistości...
Chyba właśnie to podoba mi się w fotografii.
Chyba :)
RX10III

poniedziałek, 16 stycznia 2017

... czas i miejsce...

Oto dlaczego warto żeby aparat mieścił się w kieszeni.
Wysiadłem wczoraj na Centralnym trochę głodny fotografowania bo swiatło za oknem pociągu niespecjalnie inspirowało do naciskania na spust.
Zwłaszcza że trasę Poznań Warszawa znam na pamięć.... jedenaście lat podróży po tych torach robi swoje...
Tak więc wysiadając na Centralnym przyuważyłem pociąg do Mińska. Urocze napisy w kilku językach informowały że to wagony sypialne.
Szybka wizja klatki którą chciałbym zrobić, po sekundzie aparat ląduje oparty o ławkę na peronie. Cztery klatki i jest ta o którą chodziło...w tym momencie pociąg do Mińska ruszył. Szczęśliwej podróży pomyślałem, ale chyba to mam.
Schowałem aparat do kieszeni, popędziłem do taksówki.
...tak to jest to. To jest to miejsce....Względność czasu, a zwłaszcza czasu naświetlania.
Dokąd pędzimy i jak duchy znikamy w długim czasie naświetlania??

A6000 + Sony E 20 mm F2,8