wtorek, 20 grudnia 2011

US Camera, “The Horizon”

Okazuje się, że kiedyś nawet w kapitalistycznej prasie można było znaleźć opisy "perełek" radzieckiej myśli technicznej... Zobaczcie co znalazłem w US Camera  z 1968 roku...

US Camera and Travel
May 1968
“The Horizon”
Być może niektórzy z Was spotkali się z bohaterem dzisiejszego artykułu.
Jak łatwo się domyśleć chodzi o aparat Horyzont produkowany przez wiele lat
w nieistniejącym już (chyba) kraju ZSRR. 
Znalazłem wczoraj w moim garażu majowy numer pisma US Camera z roku 1968…
…a w nim między innymi artykuł na temat nowości na Amerykańskim rynku.
Nowością wtedy był między innymi Horizon, panoramiczny aparat z obrotowym obiektywem,
o kącie widzenia około 160 stopni. Format klatki to 24x58mm.
Krótko mówiąc aparat małoobrazkowy.
Zdaniem Paula Farbera, autora artykułu migawka w tym aparacie działała z zaskakujcą precyzją.
Jak na bardzo nietypową konstrukcję zakres migawki był stosunkowo niezły 1/30 do 1/250.
To co najbardziej zaskoczyło testera to fakt że nie udało mu się zrobić zdjęć tym aparatem.
Za każdym razem jak próbował założyć i przewijać film okazywało się że jest on zupełnie podarty na strzępy. Wpadł na pomysł otwarcia górnej i dolnej pokrywy aparatu.
Okazało się że sporo śrubek nie było w ogóle wkręcone…
US Camera and Travel, May 1968

W sumie najbardziej podoba mi się zdanie otwierające artykuł. To taki znak czasu
Pamiętajmy że był on pisany w burzliwym roku sześćdziesiątym ósmym.
"If the Russians build their rockets with as much precision as this camera,
we can all sleep easier. `
Is it ready for  the American photographer? N(ot) YET, Comrade."

Co mniej więcej znaczy:
Jeżeli Rosjanie budują swoje rakiety z tak dużą precyzją jak ten aparat, wszyscy możemy spać spokojnie.
Czy jest on gotowy na Amerykańskiego fotografa? Jeszcze nie, Towarzyszu.
Ciekawe czy Amerykanie mieli wtedy pojęcie na temat rzeczywistego poziomu radzieckiej techniki??

Miałem krótko dokładnie ten sam model, w sumie z reguły działał…
… może miał więcej śrubek?
Choć pamiętam że kiedyś zimą wyszedłem na spacer z Horyzontem ,
Nie było nawet jakoś bardzo zimno choć z pewnością poniżej zera.
Mniej więcej w połowie drogi obiektyw stanął, bo smary były za gęste…
Poniżej kilka z niewielu zdjęć które mi zostały po tym sprzęcie:


 Moja przyjaciółka Karolina z synkiem Wojtkiem. Duszniki Wielkopolskie. 


 Zawody Hippiczne. Duszniki Wielkopolskie.


Wszystkie zdjęcie wykonane około 1998 roku


Na dziś to wszystko, sądzę że w moich garażowych zbiorach
znajdę kolejne ciekawostki, krótko mówiąc możecie się spodziewać
kolejnych odcinków „Przeglądu Prasy Fotograficznej”



7 komentarzy:

  1. a teraz ?? birzesz takie prociem pan, neksia, czy inne alfidło - ustawiasz tryb 'panorama' i ... klik klik klik klik klik ... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. klik klik klik klik klik nie zastąpi możliwości kreatywnego zakrzywiania czasoprzestrzeni podczas poruszania aparatem w czasie ekspozycji ;)

      Usuń
    2. ...i nieprzewidywalności sprzętu..
      ...choć szczerze mówiąc aktualna wersja panoram ma tez spore możliwości kreacyjne... szczególnie przy nieprawidłowym użyciu :)
      Pozdrowienia Tomku!

      Usuń
  2. Oczywiście, postęp technologiczny jest zupełnie niesłychany. Artykuł był napisany jakby nie było 43 lata temu...
    Mnie bardzo zaskoczył fakt że radziecki aparat na eksport do stanów był tak samo badziewny jak na rynek wewnętrzny

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz :) szczfany plan :) dla swoich - rozwijamy umiejętności manualne, a na imperialny rynek - no cóż, nie możemy zdradzać zaawansowanej myśli technicznej kraju rad ... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcia wykonane około 98 roku, a wyglądają jak z '68. Zupełnie jakbym oglądał zdjęcia z dzieciństwa swego ojca. Podobny klimat. Może tylko wózek nie pasuje do lat 60., ale reszta... Znaczy nie jestem specem od mody, ale jakbyś napisał, że foty z 68-go (poza wózkiem), to bym uwierzył.

    OdpowiedzUsuń