Dziś jedno ze znalezionych zdjęć z takiego wypadu, wczesne rano.
Uwielbiałem ten moment gdy słońce przebija się przez zieloność koron drzew.
Gdy w oparach poranku pojawiały się bardzo wyraźne smugi światła,
jakby w gotyckiej katedrze, słońce przedarło się przez witraż...
Fin de siècle XX
Bardzo sympatyczne zdjęcie... podoba sie.
OdpowiedzUsuńJeśli dobrze pamiętam, pociąg ruszał z peronu 4a w Poznaniu o 5.00 i kończył bieg na stacji Osowa Góra, tuż przy jeziorze Kociołek. Linia już dawno nieczynna (na odcinku Mosina Osowa Góra) a stację zarosły chaszcze. Tam wysiadaliśmy najczęściej, choć i na stacjach Trzebaw-Rosnówko i Szreniawa się wysiadało (lub wsiadało) To czasy kiedy miałeś Rafale Tokinę SD 400mm f/5,6 do Pentaxa, a potem przeszliśmy na Pentacony. Pamiętam Twojego charakterystycznego i jak się później okazało rzadkiego Telemegora 250mm f/5,5, statyw Manfrotto 055B i Lunasixa 3S. Było co nosić...
OdpowiedzUsuńMiłoszu, to wszystko prawda. Twoja pamięć nie przestaje mnie zadziwiać :)
OdpowiedzUsuńTaa, pociągiem do Osowej Góry. A czasem Trzebaw-Rosnówko. Tak całkiem nie na temat: słyszałeś Rafale, że prawdopodobnie to już koniec z regularnym kursowaniem parowozów do Wolsztyna?
OdpowiedzUsuńSerio? Nie słyszałem o tym. szkoda by było.... Nawet bardzo szkoda...
OdpowiedzUsuń