Na pierwszy rzut oka może się wydawać że to Śląsk.
Większość osób które tu zagląda po drugim rzucie oka będzie podejrzewać
że to musi być Jakiś Okręg Przemysłowy (w skrócie JOP).
Tymczasem to mój ukochany Czarnków w dość nietypowym ujęciu.
W cieniu tej fabryki spędziłem całe dzieciństwo.
Większość osób które tu zagląda po drugim rzucie oka będzie podejrzewać
że to musi być Jakiś Okręg Przemysłowy (w skrócie JOP).
Tymczasem to mój ukochany Czarnków w dość nietypowym ujęciu.
W cieniu tej fabryki spędziłem całe dzieciństwo.
Zdjęcie zrobiłem pierwszego listopada NEXem 5N z rosyjskim Jupiterem trzynaście i pół centymetra .
Jak znam życie to nadużywam teraz efektu Painting HDR.
Często jednak jak jest słaba pogoda, albo widoczność, nie mogę się oprzeć…:)
Tutaj jeszcze dodatkowy efekt daje spore „ziarno”
Tak czy inaczej sądzę że nawet Czarnkowianie tak od razu nie zorientowaliby się że to ich miasto.
Jak znam życie to nadużywam teraz efektu Painting HDR.
Często jednak jak jest słaba pogoda, albo widoczność, nie mogę się oprzeć…:)
Tutaj jeszcze dodatkowy efekt daje spore „ziarno”
Tak czy inaczej sądzę że nawet Czarnkowianie tak od razu nie zorientowaliby się że to ich miasto.
Widząc takie zdjęcia zawsze zaczynam myśleć o tym jak przemysł wdziera się w nasze życia, jak kontrastuje z przyrodą, jak człowiek walczy z naturą.
OdpowiedzUsuńBędzie dla mnie inspiracją, bo ujęcie przypomniało mi, że miałem kiedyś wrócić z aparatem/puszką pod elektrownię Pątnów II. Jak dobrze pójdzie - podjadę pod nią jeszcze w te święta.