niedziela, 16 października 2011

Stela Heinza Macka

W ramach krótkiego wytchnienia od pracy  przespacerowałem się dziś,
wieczorową porą ulicami Poznania.
Światło stawało się coraz cieplejsze, powietrze coraz chłodniejsze.
Naprzeciwko Muzeum Narodowego stoi „Stela”  Heinza Macka.
Polerowana stal. Przesycona powietrzem i światłem.
Rozmawiającą blikami z budynkami wokoło.




3 komentarze:

  1. Fajnie pokazałeś tę rzeźbę swiatła.
    Jadnak po pierwszym "zachłysnięciu się", nie przekonuje mnie ona ani pomysłem, a tym bardziej lokalizacją.
    Do MN pasuje jak pięść do nosa, a efekt muskania światłem ginie w światłach Al.Marcinkowskiego i oswietlenia MN.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wczoraj spacerowałem sobie z synkiem i żoną.
    Jak doszliśmy do tej rzeźby, mój syn spytał „co to jest”
    Odpowiedziałem że Sztuka.
    Syn powiedział aha i dalej nie drążył tematu.
    Wczoraj urzekło mnie jednak odbicie starego budynku Muzeum Narodowego w Stali
    Przyznać jednak musze że lokalizacja faktycznie nie jest najlepsza…

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest inne spojrzenie.
    Wszystko ma swoje plusy i minusy, chodzi jednak o to, "żeby te plusy nie przysłoniły wam minusów".

    drstepi

    OdpowiedzUsuń