wtorek, 21 czerwca 2011

Centralny jakieś trzy godziny temu..

Wyjątkowo nie wpadłem dziś na dworzec w ostatniej chwil.
Miałem dobre 20 min by się rozejrzeć.
W holu głównym stanęła instalacja „Kapsuła czasu”  Aleksandry Wasilkowskiej.
Ciekawy pomysł na wykorzystanie starych oznaczeń zdjętych z remontowanych peronów.
Dworzec to specyficzna przestrzeń publiczna.
Czasami zakładam słuchawki i się odcinam, czasami po prostu patrzę.
Bywa że spotyka się ciekawych ludzi, już kilka razy widziałem Jerzego Trelę,
nawet udało mi się zamienić z nim kilka słów.
Okazuje się że często podróżuje z Krakowa pociągiem.
Nie zapomnę jak nie mogłem się powstrzymać i zagadałem do Stanisława Tyma,
który okazał się być niezwykle postawnym mężczyzną  choć ciężar lat już przygiął go nieco.
 Podziękowałem mu za całokształt ze szczególnym uwzględnieniem postaci Ryszarda Ochódzkiego
Uśmiechał się bardzo i uścisną mi dłoń.
Kilka tygodni temu nie dogoniłem Tomka Lipińskiego,
czułbym się "zaszczycon okrutnie" gdybym mógł uścisnąć jego prawicę…
Krótko mówiąc, skoro życie jest podróżą zasadniczo rzecz biorąc w nieznane,
to dworzec jest jednym z lepszych miejsc by na to życie patrzeć
i być obserwowanym przez nie, mam nadzieje że z uwagą.

…a kiedyś jak mój pociąg ostatecznie ukończy bieg, mam nadzieję że będzie to raczej mała stacja,
coś w stylu dworca w Szklarskiej Porębie…







Z pędzącego z niezwykła prędkością pociągu EIC wasz reporter
R.

4 komentarze:

  1. jak byś dziś tam był - to byś miał czym się pochwalić ;)

    jak sobie exmor daje radę w ciemnościach :P

    OdpowiedzUsuń
  2. zdaje się gdzieś kabel energetyczny wykopali ;) pradu niet :) pociągów niet - centralny i śródmieście odcięte

    OdpowiedzUsuń
  3. ...aaa na TVN24.pl znalazłem info, no niezła jazda.
    Dobrze że ja wczoraj wracałem do domu :)

    OdpowiedzUsuń