środa, 16 lutego 2011

Hiroshima

Nigdy nie myślałem że tam dotrę.
Byłem raptem kilka godzin w tym mieście.
Czytałem kiedyś wspomnienia ofiary.
Ciartki na plecach, gęsia skóra.
Potem powrót do rzeczywistości dzięki
roześmianym japońskim wycieczkom szkolnym.



Dworzec kolejowy w HIroszimie. Wieczorem opustoszał.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz