środa, 6 kwietnia 2011

Tokio w deszczu.

No więc... zacznę od tego że mam teraz strasznie mało czasu,
no cóż szczyt sezonu szkoleń...
Jak co roku o tej porze.
Muszę jednak znaleźć chwilkę czasu żeby zanieść mojego Ricohflexa do serwisu.
Juz nie mogę się doczekać kiedy włożę do niego pierwszą rolkę filmu
i podzielę się z Wami nowymi zdjęciami.
To będzie dla mnie takie "Back to the...past"

Poniżej wygrzebane w między czasie dwa ujęcia parasolkowe:)




 A700 + 16-105

 

1 komentarz: