Dzisiaj będzie klasycznie i ładnie.
Wręcz podręcznikowo.
Klasyczna ogniskowa 35mm na klasycznym formacie 24x36
Poznański rynek w pełnej krasie z burzowym niebem…
Chciałoby się napisać że efekt powstał dzięki użyciu filtra czerwonego, ale to tylko „cyfra”…
Poznański rynek w pełnej krasie z burzowym niebem…
Chciałoby się napisać że efekt powstał dzięki użyciu filtra czerwonego, ale to tylko „cyfra”…
Miło i urokliwie :-) Przyjemnie popatrzeć.
OdpowiedzUsuńTo jest akurat bardzo dobre w "cyfrze", bo filtry bywają udręką - wystarczy mieć parę obiektywów a znając życie każdy będzie miał inną średnicę i trzeba wtedy nosić dodatkowy ekwipunek, chyba że kupi się większe (i droższe) + redukcje.
OdpowiedzUsuńPoza tym...wkręcanie, wykręcanie, dodatkowe paprochy na szkiełkach czy kłopoty z ustawieniem ostrości (szczególnie przy filtrze ciemnoczerwonym) przy słabym świetle i ciemnej matówce to też nic fajnego, chociaż czasem ma to swój urok :)
No chyba że mówimy o systemie Cokin... ;)
A jeśli o efektach mowa...polecam kiedyś zabawę Ilfordem SFX 200 (rozserzony zakres czułości na światło czerwone) i ciemnoczerwonym filtrem przy burzowym niebie :)