poniedziałek, 12 listopada 2012

Ikar

Wczoraj upadł Ikar.
24 lata, dużo za mało by zgorzknieć, by stracić siłę szczerego uśmiechu.
Z pewnością wszyscy zapamiętają go z szeeerokim uśmiechem :)
Teraz będzie się pętał z aparatem po cudnych manowcach,
będzie fotografował najpiękniejsze niebieskie krajobrazy...

Koniec świata zdarza się co dzień, Ikar wpadł do morza, lecz życie toczy się dalej.
Toczy się dalej.
My mamy pamiętać.
To wszystko.

Pieter Bruegel

3 komentarze:

  1. Ja nadal nie mogę uwierzyć.
    Jak sobie przypomnę tą zabawę w Czarnym Lesie z radiem - przecież to jego pomysł i wykonanie - była super zabawa dla wszystkich.
    Nie znaliśmy się dobrze ale miałem nadzieję, że jeszcze zdążymy się poznać bo bardzo chciałem go dobrze poznać - super człowiekiem był.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piotruś, myślę że to do nas dotrze jak spotkamy się na następnym plenerze.
    A jego nie będzie...

    OdpowiedzUsuń
  3. To chyba nie wymaga komentarza.... Ludzie tak szybko odchodza....Dobrzy ludzie....Za szybko.....

    OdpowiedzUsuń