Wspólną cechą niemal wszystkich zdjęć, które odłożyłem na Fotopawlacz jest fakt, że powstały po drodze, przy okazji podróży, głównie służbowych. Zawsze pod ręką mam mojego RX100, często równiez A7R i namiętnie notuje świat, który mija za oknami Warsa. Lubię: Podróże w Warsie - Fotografowanie - Muzykę - Ukulele -Święty spokój. Jestem: - Ciekawy świata, życia i ludzi, choć jestem bardzo już tym wszystkim zmęczony.
piątek, 31 sierpnia 2012
czwartek, 30 sierpnia 2012
...w górę!
Wkrótce nadejdą nowości, dyskutanci będą mieli o czym dyskutować,
ludzie zainteresowani fotografią będą mieli nowe pokusy...
...a ja z kolegami będę miał masę roboty :)
Tak czy inaczej Sony w górę!
:)
ps. niektórych wrażliwych czytelinków przepraszam za ten spontaniczny nachalny marketing... :):):)
ludzie zainteresowani fotografią będą mieli nowe pokusy...
...a ja z kolegami będę miał masę roboty :)
Tak czy inaczej Sony w górę!
:)
A100 + 75-300, lotnisko Bednary, 2006
ps. niektórych wrażliwych czytelinków przepraszam za ten spontaniczny nachalny marketing... :):):)
Wystawa "Wolny Afganistan"
Historia jest ciekawa.
Rafała Michałowskiego poznałem wiele lat temu.
Był stałym klientem sklepu FotoDura w którym pracowałem 11 lat.
Niedawno namierzył mnie za pośrednictwem Pawlacza.
Zaprosił mnie do obejrzenia wystawy jego zdjęć zrobionych w Afganistanie.
Dzisiaj udało mi się na nią pójść.
Niestety miałem niewiele czasu, ale było fajnie, pogadaliśmy, Rafał oprowadził mnie po wystawie.
Powiem krótko, znakomita, niemal wszystkie zdjęcia to portrety,
a wśród nich kilka prawdziwych perełek najwyższej próby.
Zdjęcia takie jak lubię...po prostu prawdziwe.
Prawdziwe pod względem tematu, prawdziwe pod względem światła.
W oczach tych ludzi widziałem akceptację dla Rafała, widziałem dumę.
Teraz uwaga najważniejsze... pierwotnie wystawa miała wisieć do końca sierpnia,
macie jednak jeszcze dodatkowy miesiąc by tam wpaść.
Dla tych co mają mniej więcej po drodze i tych co mają nieco dalej moja serdeczna rekomendacja.
Wystawę znajdziecie w Bibliotece Uniwersyteckiej na ul. Ratajczaka w Poznaniu.
Rafale jeszcze raz dziękuję za zaproszenie i spotkanie.
Rafała Michałowskiego poznałem wiele lat temu.
Był stałym klientem sklepu FotoDura w którym pracowałem 11 lat.
Niedawno namierzył mnie za pośrednictwem Pawlacza.
Zaprosił mnie do obejrzenia wystawy jego zdjęć zrobionych w Afganistanie.
Dzisiaj udało mi się na nią pójść.
Niestety miałem niewiele czasu, ale było fajnie, pogadaliśmy, Rafał oprowadził mnie po wystawie.
Powiem krótko, znakomita, niemal wszystkie zdjęcia to portrety,
a wśród nich kilka prawdziwych perełek najwyższej próby.
Zdjęcia takie jak lubię...po prostu prawdziwe.
Prawdziwe pod względem tematu, prawdziwe pod względem światła.
W oczach tych ludzi widziałem akceptację dla Rafała, widziałem dumę.
Teraz uwaga najważniejsze... pierwotnie wystawa miała wisieć do końca sierpnia,
macie jednak jeszcze dodatkowy miesiąc by tam wpaść.
Dla tych co mają mniej więcej po drodze i tych co mają nieco dalej moja serdeczna rekomendacja.
Wystawę znajdziecie w Bibliotece Uniwersyteckiej na ul. Ratajczaka w Poznaniu.
RX100
Rafale jeszcze raz dziękuję za zaproszenie i spotkanie.
środa, 29 sierpnia 2012
wtorek, 28 sierpnia 2012
środa, 22 sierpnia 2012
Mississipi?
Dzisiaj kolejne Pawlaczowe znalezisko, ale wcale nie stare.
To był maj 2006. Słońce prażyło niemiłosiernie...
Dysk z oryginałami padł, foty znalazłem na KKMie..
Starożytna A100 :)
Byłem wtedy w...Pradze.
Mocno tajne szkolenie z A100, pierwszej lustrzanki Sony.
Aparat pozaklejany. Pierwszy egzemplarz w Europie Środkowej.
Pamiętam ekscytację tym faktem. Wprowadzaliśmy z naszym zespołem pierwszą lustrzankę Sony.
Potem pierwszą semi pro, potem pierwszą pro, potem pierwsze NEXy...
Pierwsze razy były zawsze ekscytujące.
Najbardziej niezapomniana jest atmosfera, ludzie (Danielu nawet nie wiesz jak Cię brak)
Nikt z nas nie zapomni atmosfery na plenerach KKMu... ale to se nevrátí...
Cóż trzeba powoli kłaść się spać .... jutro długa droga...
...ale częściowo znowu "by air" a ja lubię latać :)
Mimo że mam cholerny lęk wysokości...
Te zdjęcia to tak awansem za jutro (jak piszą niektórzy czytelnicy do porannej kawy :) )
To był maj 2006. Słońce prażyło niemiłosiernie...
Dysk z oryginałami padł, foty znalazłem na KKMie..
Starożytna A100 :)
Byłem wtedy w...Pradze.
Mocno tajne szkolenie z A100, pierwszej lustrzanki Sony.
Aparat pozaklejany. Pierwszy egzemplarz w Europie Środkowej.
Pamiętam ekscytację tym faktem. Wprowadzaliśmy z naszym zespołem pierwszą lustrzankę Sony.
Potem pierwszą semi pro, potem pierwszą pro, potem pierwsze NEXy...
Pierwsze razy były zawsze ekscytujące.
Najbardziej niezapomniana jest atmosfera, ludzie (Danielu nawet nie wiesz jak Cię brak)
Nikt z nas nie zapomni atmosfery na plenerach KKMu... ale to se nevrátí...
Cóż trzeba powoli kłaść się spać .... jutro długa droga...
...ale częściowo znowu "by air" a ja lubię latać :)
Mimo że mam cholerny lęk wysokości...
Te zdjęcia to tak awansem za jutro (jak piszą niektórzy czytelnicy do porannej kawy :) )
wtorek, 21 sierpnia 2012
Kot się spakował...
Właśnie się pakuję ( to dla mnie dość standardowa czynność)
Nadchodzące sześć dni będzie dla mnie bardzo intensywne.
Jutro (prawie dziś) droga do Warszawy we czwartek do Bukaresztu, potem do Sibiu, potem do Bran, potem do Sibiu, potem do Bukaresztu, potem do Warszawy, potem do Sulejowa, potem do Poznania...
Krótko mówiąc we wtorek wieczorem powinienem być znowu w domu.
Tymczasem...
Tymczasem kot się sam spakował, chyba jedzie ze mną :)?
Nadchodzące sześć dni będzie dla mnie bardzo intensywne.
Jutro (prawie dziś) droga do Warszawy we czwartek do Bukaresztu, potem do Sibiu, potem do Bran, potem do Sibiu, potem do Bukaresztu, potem do Warszawy, potem do Sulejowa, potem do Poznania...
Krótko mówiąc we wtorek wieczorem powinienem być znowu w domu.
Tymczasem...
Tymczasem kot się sam spakował, chyba jedzie ze mną :)?
Eriks sto
Minęło półtora miesiąca odkąd mam w użytkowaniu RX100.
Trzy słowa podsumowania:
Po pierwsze muszę powiedzieć że mój entuzjazm neofity dla tego aparatu wcale nie zmalał.
Początkowo to była głównie ciekawość, a teraz jest to pewność że to dobry sprzęt.
Minusy? Po 7 tygodniach fotografowania znalazłem niewiele. Jak dla mnie to jak na razie dwie rzeczy
..........................................................................................................................................................
Krótko mówiąc jak kogoś stać, i potrafi docenić tego typu konstrukcję to zdecydowanie polecam...
Aparat można mieć zawsze przy sobie, nie przeszkadza w zdjęciach :)
Zresztą zobaczcie że na Pawlaczu, od półtora miesiąca, jakieś 95% zdjęć zostało wykonanych RX100 :)
Trzy słowa podsumowania:
Po pierwsze muszę powiedzieć że mój entuzjazm neofity dla tego aparatu wcale nie zmalał.
Początkowo to była głównie ciekawość, a teraz jest to pewność że to dobry sprzęt.
Przedwczorajszy wieczór spędzony na balkonie :)
AWB, ISO 3200, zdjęcie z ręki...
- Przede wszystkim jakość zdjęć.
Edytując zdjęcia z tego aparatu nie ma się wrażenia że są foty pochodzą z kompaktu.
Jakoś chyba z lenistwa nie chce mi się obrabiać RAWów więc głównie edytuję jotpegi.
To co mnie również zaskoczyło to fakt że ze wszystkich aparatów cyfrowych jakimi miałem okazję dłużej fotografować w tym najlepiej działa automatyczny balans bieli.
Kolory z tego aparatu są ładne, nawet jak się robi zdjęcia przy świeczkach...
Poziom szumów jest bardzo niski i bez problemu można pokusić się o ISO 3200...
Nie próbujcie tego robić z innymi kompaktami...
Oczywiście, elektronika to jedno, ale RX100 nie byłby taki fajny gdyby nie obiektyw.
Rozkłada na łopatki standardowe, kitowe zoomy od lustrzanek entry level...
- Jakość wykonania - znakomita.
Aparat jest mały ale po wzięciu do ręki od razu czuć że to nie zabawka.
Wszystko jest spasowane jak należy, jedyny mały minus za to że przedni pierścień powinien być umieszczony nieco wyżej. Po zamocowaniu na statywie trze lekko o płytkę na głowicy.
- Świetna jakość filmów, możliwość ręcznej regulacji wszystkich parametrów - bezcenne :)
Wysokie ISO (do 3200) duża jasność obiektywu, mozliwość użycia długich czasów naświetlania...świetna rzecz, jeżeli ktoś lubi eksperymenty. Do tego dobrze działająca stabilizacja. - Niewidzialność... na człowieka z kompaktem nikt nie zwraca uwagi :)
Minusy? Po 7 tygodniach fotografowania znalazłem niewiele. Jak dla mnie to jak na razie dwie rzeczy
- brak możliwości wyzwalania migawki przez pilota, szczególnie chodzi o czas B!
- brak GPSu
- no i...stosunkowo wysoka cena
Przedwczoraj, coś koło północy, ustawiłem z ciekawości nietypową (bo wysoką) czułość ISO
...aż 3200, do tego 30s ...i okazuje się że można prześwietlić zdjęcie nocne... i to bardzo.
Tak czy inaczej wolałbym jednak mieć możliwość użycia pilota, czasu B i ISO80...
..........................................................................................................................................................
Krótko mówiąc jak kogoś stać, i potrafi docenić tego typu konstrukcję to zdecydowanie polecam...
Aparat można mieć zawsze przy sobie, nie przeszkadza w zdjęciach :)
Zresztą zobaczcie że na Pawlaczu, od półtora miesiąca, jakieś 95% zdjęć zostało wykonanych RX100 :)
poniedziałek, 20 sierpnia 2012
Dziewczyna z wypożyczalni kaset wideo
Poniższe zdjęcie zrobiłem gdzieś w okolicach 1995 lub 96 roku.
Nic wielkiego.
Po prostu dziewczyna z wypożyczalni kaset wideo na Piekarach.
(pamiętacie VHSy? :) )
Niestety nie pamiętam nawet jak miała na imię...
Pamięć się zaciera, zdjęcia pozostają.
Pamiętam jeszcze że były to pierwsze próby z Fomą, chyba T800 czy jakoś tak.
Wołana w zwykłym Hydrofenie.
Wychodziło mi gigantyczne ziarno, ale wtedy właśnie ten efekt mi się podobał :)
ps. czy nie przypomina Wam trochę młodej Nastassii Kinski??
Nic wielkiego.
Po prostu dziewczyna z wypożyczalni kaset wideo na Piekarach.
(pamiętacie VHSy? :) )
Niestety nie pamiętam nawet jak miała na imię...
Pamięć się zaciera, zdjęcia pozostają.
Pamiętam jeszcze że były to pierwsze próby z Fomą, chyba T800 czy jakoś tak.
Wołana w zwykłym Hydrofenie.
Wychodziło mi gigantyczne ziarno, ale wtedy właśnie ten efekt mi się podobał :)
ps. czy nie przypomina Wam trochę młodej Nastassii Kinski??
niedziela, 19 sierpnia 2012
Jeszcze raz Brooklands
Sorki za monotematyczność ostatnio... :)
Jeszcze kilka ujęć z muzeum w Brooklands.
Pierwsza na świecie lotnicza kasa biletowa, w 1911 można było odbyć lot widokowy
nad torem wyścigowym w Brooklands
Panoramka części ekspozycji, po lewej oczywiście Concorde, muszę powiedzieć że technologia automatycznego łączenia panoram w RX100 działa rewelacyjnie. Jakość i rozdzielczość oryginalnej fotki spokojnie wystarczyłaby na wydruk o dłuższym boku rzędu kilku metrów :)
Stary most Vickers nad rzeką Wey, jedna z dróg prowadzących niegdyś do zakładów Vickersa.
To tutaj produkowano słynne Wellingtony.
A tutaj troszkę fikuśne ujęcie na Concorda, tym razem nie z RX100 a z NEXa + 16mm + VCL-ECU1
Jeszcze kilka ujęć z muzeum w Brooklands.
Pierwsza na świecie lotnicza kasa biletowa, w 1911 można było odbyć lot widokowy
nad torem wyścigowym w Brooklands
Panoramka części ekspozycji, po lewej oczywiście Concorde, muszę powiedzieć że technologia automatycznego łączenia panoram w RX100 działa rewelacyjnie. Jakość i rozdzielczość oryginalnej fotki spokojnie wystarczyłaby na wydruk o dłuższym boku rzędu kilku metrów :)
Stary most Vickers nad rzeką Wey, jedna z dróg prowadzących niegdyś do zakładów Vickersa.
To tutaj produkowano słynne Wellingtony.
A tutaj troszkę fikuśne ujęcie na Concorda, tym razem nie z RX100 a z NEXa + 16mm + VCL-ECU1
Wnętrze warsztatu samochodowego.
Czy jasno czy ciemni RX100 daje radę :) Tutaj na przykład ISO 3200
Czy jasno czy ciemni RX100 daje radę :) Tutaj na przykład ISO 3200
sobota, 18 sierpnia 2012
...z góry
Temat oklepany, ale od kilku godzin nie śpię więc dodatkowo do sobotniej porannej kawy oprócz łazienki jeszcze jeszcze kilka widoków z góry.
Wszystkie zdjęcia oczywiście zrobione RX100.
Wszystkie zrobiłem 15 sierpnia gdzieś pomiędzy Poznaniem a Pragą,
ostatnie to już kanał La Manche lub jak mawiają w UK English Channel :)
Są czarno białe bo w oryginale były bez-kontrastowo niebieskie.
Krótko mówiąc widok z góry.
Wszystkie zdjęcia oczywiście zrobione RX100.
Wszystkie zrobiłem 15 sierpnia gdzieś pomiędzy Poznaniem a Pragą,
ostatnie to już kanał La Manche lub jak mawiają w UK English Channel :)
Są czarno białe bo w oryginale były bez-kontrastowo niebieskie.
Krótko mówiąc widok z góry.
czwartek, 16 sierpnia 2012
środa, 15 sierpnia 2012
Brooklands Museum
Miałem dziś okazję połazić po Brooklands Museum.
Świetne miejsce.
Ale największe zaskoczenie to ludzie których tu spotkałem.
Nasze muzea przyzwyczaiły mnie do znudzonych ludzi w salach.
Tutaj na każdym kroku spotykałem pasjonatów historii, lotnictwa, motoryzacji...
Kiedy zajrzałem na pokład Vickersa Vanguard, facet natychmiast posadził mnie na fotelu kapitana,
sam usiadł na drugim i zaczął opowiadać, poprosiłem by zwolnił bo nie wszystko rozumiałem :)
Sam zaproponował że zrobi mi zdjęcie, powiedział gdzie powinna znajdować się prawa ręka, gdzie lewa.
Wyjaśnił mi połowę wskaźników na skomplikowanej tablicy przede mną...
To było niesamowite.
...i tak było w każdym miejscu...
Kiedy obok Hawker Hurricane wspomniałem o Dywizjonie 303 i o tym że jestem z Polski
kolejny facet uśmiechnął się od ucha o ucha i kolejne 20 minut gadaliśmy o bitwie o Anglię.
W innym samolocie (BAC One-Eleven) młodziak, na oko przed dwudziestką też wiedział sporo o WWII ale zaskoczył mnie podziwem dla wyczynu kapitana Wrony :)
Krótko mówiąc dobrze czułem się jako Polak w Brooklands :)
Świetne miejsce.
Ale największe zaskoczenie to ludzie których tu spotkałem.
Nasze muzea przyzwyczaiły mnie do znudzonych ludzi w salach.
Tutaj na każdym kroku spotykałem pasjonatów historii, lotnictwa, motoryzacji...
Kiedy zajrzałem na pokład Vickersa Vanguard, facet natychmiast posadził mnie na fotelu kapitana,
sam usiadł na drugim i zaczął opowiadać, poprosiłem by zwolnił bo nie wszystko rozumiałem :)
Sam zaproponował że zrobi mi zdjęcie, powiedział gdzie powinna znajdować się prawa ręka, gdzie lewa.
Wyjaśnił mi połowę wskaźników na skomplikowanej tablicy przede mną...
To było niesamowite.
...i tak było w każdym miejscu...
Kiedy obok Hawker Hurricane wspomniałem o Dywizjonie 303 i o tym że jestem z Polski
kolejny facet uśmiechnął się od ucha o ucha i kolejne 20 minut gadaliśmy o bitwie o Anglię.
W innym samolocie (BAC One-Eleven) młodziak, na oko przed dwudziestką też wiedział sporo o WWII ale zaskoczył mnie podziwem dla wyczynu kapitana Wrony :)
Krótko mówiąc dobrze czułem się jako Polak w Brooklands :)
Pan Albert, świetny opowiadzacz.
..no i ja w Jego kabinie :)
wtorek, 14 sierpnia 2012
poniedziałek, 13 sierpnia 2012
...długo ulubiony
...długo ulubiony, choć nie całkiem.
To było bardziej na zasadzie "jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma"
ładnych parę lat Pentacon Six był moim podstawowym aparatem.
Dopracowałem mój egzemplarz do granic możliwości technicznych.
Łącznie z porządnym wyklejeniem wnętrza aparatu w celu wytłumienia odblasków.
Wymieniłem matówkę na taką z mikrorastrem. Dokupiłem specjalną lupkę do nastawiania ostrości.
Przy łagodnej obsłudze to był dość wdzięczny aparat.
Dobrałem do tego fajny zestaw optyki. Miks rosyjsko enerdowski.
Niektóre obiektywy by CCCP były wyraźnie lepsze od niemieckich odpowiedników.
Flagowy przykład to VEGA 120/2.8, niewielki wręcz kompaktowy, ostry i kontrastowy.
Jak trafiło się na dobry egzemplarz to bił on na głowę "cajsowego" Biometara 120mm.
Marzyłem o Rollaiflexie 66SE, miałem Pentacona...
...i dobrze było, zostało mi po nim troszkę fajnych slajdów :)
Czasami mam wrażenie że niektórym marzenia o sprzęcie przysłaniają przyjemność fotografowania...
To było bardziej na zasadzie "jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma"
ładnych parę lat Pentacon Six był moim podstawowym aparatem.
Dopracowałem mój egzemplarz do granic możliwości technicznych.
Łącznie z porządnym wyklejeniem wnętrza aparatu w celu wytłumienia odblasków.
Wymieniłem matówkę na taką z mikrorastrem. Dokupiłem specjalną lupkę do nastawiania ostrości.
Przy łagodnej obsłudze to był dość wdzięczny aparat.
Dobrałem do tego fajny zestaw optyki. Miks rosyjsko enerdowski.
Niektóre obiektywy by CCCP były wyraźnie lepsze od niemieckich odpowiedników.
Flagowy przykład to VEGA 120/2.8, niewielki wręcz kompaktowy, ostry i kontrastowy.
Jak trafiło się na dobry egzemplarz to bił on na głowę "cajsowego" Biometara 120mm.
Marzyłem o Rollaiflexie 66SE, miałem Pentacona...
...i dobrze było, zostało mi po nim troszkę fajnych slajdów :)
Czasami mam wrażenie że niektórym marzenia o sprzęcie przysłaniają przyjemność fotografowania...
Wielkopolski Park Narodowy
niedziela, 12 sierpnia 2012
Szkice
Próba ołówka.
Próba światłocienia.
Próba papieru.
Próba lampki nocnej.
Kształtowanie obrazu przez cień.
Próba konstruktywizmu.
Nic nie jest tym czym się wydaje...
Przyszedł dziś wieczorem do mnie i powiedział:
- zobacz Tata jaki świetny motyw do zdjęć :)
Próba światłocienia.
Próba papieru.
Próba lampki nocnej.
Kształtowanie obrazu przez cień.
Próba konstruktywizmu.
Nic nie jest tym czym się wydaje...
DSC RX100
ps. Dziękuję Lesiowi za sprężynki i kulki.Przyszedł dziś wieczorem do mnie i powiedział:
- zobacz Tata jaki świetny motyw do zdjęć :)
sobota, 11 sierpnia 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)