środa, 30 listopada 2011

KaeSKa

Czasami zdarza mi się podróżować autobusem.
Całe szczęście niezbyt często…
Najczęściej jest to mniej lub bardziej wstrząsające przeżycie.
Z reguły totalne przepełnienie i duchota.
Poniżej dość nietypowe ujęcie na autobus KaeSKa.
Pusty… jak zwykle brudny, ale pusty.
  Vive la kolej  :)


poniedziałek, 28 listopada 2011

...fa fa fa...

"fa, fa, fa ... fi, fi, fi, fi, fi,
szu, szu, szu... szy, szy, szy, szy, szy, szy
ka, ka, ka... ki, ki, ki, ki, ki,
du, du, du...da, da, dy, dy, dy."

Fragment tekstu piosenki tytułowej z filmu Vabank.
Odkopałem wczoraj to zdjęcie i takie właśnie było moje pierwsze skojarzenie. :)


A100 + 85/1.4
Paryż 2006

niedziela, 27 listopada 2011

Antylopa

Lekko mroczne wnętrze, pachnące dymem z kominka.
Światła bardzo mało, ale to potęguje atmosferę
W pierwszej chwili poczułem  się jakbym cofnął się w czasie o dobre sto lat.
Po jakiejś chwili zorientowałem że ktoś, albo coś uważnie mi się przygląda.
Potem odkryłem co to tak zerka.
Nie znam się, ale to chyba jakaś antylopa.
Przypomniało mi się „Pożegnanie z Afryką” Karen Blixen,
no i ci szaleni dżentelmeni ze swoimi strzelbami.
Trochę to makabryczne...
Czwartek, 17 listopada 2011



czwartek, 24 listopada 2011

Sacré-Cœur

Kościół Sacré-Cœur jest jednym z symboli Paryża.
Zanim tam dotarłem, miałem pod powiekami obraz wzgórza Montmartre z filmu Amelia.
Paryż widziany oczami Amélie Poulain był po prostu bajkowy…
Te kilka dni które spędziłem w Paryżu wypełnione było pracą.
Jednak nocami włóczyłem się po mieście w poszukiwaniu atmosfery którą znałem z filmu.
Szukałem, ale nie znalazłem…
Kiedy wdrapałem się na wzgórze, sądząc po odgłosach mógłbym raczej pomyśleć że to Bagdad,
a nie stolica Francji.


Wracając do tego konkretnie zdjęcia, jest to chyba jedyny kadr jaki złapałem wewnątrz koscioła.
Chyba nadmiernie przejąłem się zakazem fotografowania.
Było późno,  odgłos pracy migawki i lustra wydawał mi się grzmotem, jakby obok uderzył piorun…
…choć…
  …choć nagle Jezus rozwarł nade mną swoje opiekuńcze ramiona,
  więc nic nie mogło mi się stać :)




środa, 23 listopada 2011

Christian

Tą drogą chciałem przekazać serdeczne pozdrowienia dla przyjaciela Polski.
Facet zaskoczył mnie i zawstydził.
On wiedział o Polsce wszystko, ja o Rumunii, bardzo niewiele.
Na zdjęciu w roli senseia.
  Good luck Christian :) !


NEX + Jupiter dwa :)

wtorek, 22 listopada 2011

Ogrody Rudej Jesieni

Sporo było ostatnio monochromatyzmu na moim blogu.
Dziś jednak kolory w pełnej krasie.
Troszkę ocierające się o kicz.
Pamiętam jak jak kiedyś trafiłem na wiersz „Jesień” Edwarda Stachury.
Wydał mi się nazbyt banalny jak na moje widzenie autora.
  Wydał mi się zbyt oczywisty jak na Steda.
Zobaczcie poniższe zdjęcie.
Nieco banalne, nazbyt kolorowe…
…ale czy tak właśnie nie wyglądają ogrody rudej jesieni?
Krótko mówiąc widok z baszty Zamku Chojnik:


Jesień

Zanurzać zanurzać się
w ogrody rudej jesieni
i liście kolejno
jakby godziny istnienia

Chodzić od drzewa do drzewa
od bólu i znowu do bólu
cichutko krokiem cierpienia
by wiatru nie zbudzić ze snu

I liście zrywać bez żalu
z uśmiechem ciepłym i smutnym
a mały listek ostatni
zostawić komuś i umrzeć

Edward Stachura


niedziela, 20 listopada 2011

Czy te oczy mogą kłamać?

...No to mam chwilkę żeby odsapnąć, sporo się ostatnio u mnie działo.
Dziś portret niezwykle ciekawego człowieka.

Przed państwem Marek Poźniak, „zdjęty” w ostatnią sobotę na baszcie zamku Chojnik.
Marku dzięki za spotkanie :)!



PS. Dajcie mi jeszcze chwilkę to odpowiem na maile :)


update:
Dodatkowy materiał ilustracyjny:)


środa, 16 listopada 2011

Ze starych zapisków...c.d.

2005
Zapiski z jazdy pociągiem.

Ilustracją do tego tekstu jest widok z okna pociągu relacji Poznań - Warszawa
który zobaczyłem 
 w zeszłym tygodniu i zatrzymałem sobie na pamiątkę.
Skrzynką do łapania obrazów zwaną aparatem.





Moje myśli zapieprzają...
Nie wiem dokąd, nie wiem skąd

Patrze na twarze ludzi w przedziale
Jakiś Pan narzekający na zmianę rozkładu jazdy
Jakaś Pani czyta tanią gazetę dla kobiet
Przede mną siedzi ładna studentka, czyta tanią książkę dla kobiet za 9.99
(duży napis z ceną na okładce)
Obok niej siedzi jakaś dziewczyna, a może kobieta?
Raczej kobieta...
Trudno stwierdzić 28 – 30 – 35?

Moje myśli zwolniły, prawie zasypiam
Mam nastrój na pograniczu rezygnacji, przygnębienia, paniki, walki, nieprzysiadalności.

Wychodzę z pociągu...
...nareszcie.
Idę w kierunku napisu „TU WOLNO PALIĆ”
Zapalam cygaretkę którą kupiłem bo rzucam palenie.
Patrzę idzie ta „ 28 – 30 – 35”
Uśmiecha się.

Pytam
- przesiadka?
- nie, czekam na transport, tu wolno palić, uwielbiam takie tablice..
- wiesz rzucam palenie dlatego palę tę cygaretkę
- ja nigdy nie rzucę
- mnie poprosił mój trzy i pół letni syn...
- mnie mój 16 letni też... kilka razy, ale bez skutku
... raczej jednak 40 pomyślałem...
- muszę sprawdzić o której ONA przyjeżdża – powiedziałem
- cześć – uśmiechnęła się
- cześć – odpowiedziałem na uśmiech.



wtorek, 15 listopada 2011

Portal

Wejście do nawy głównej katedry Notre Dame.
Krótko mówiąc Sąd Ostateczny nad głową.
Niesamowite jest to że prawie siedemset lat patrzy na nas…
Sfotografowałem ten portal od dołu, bardzo szerokokątnym obiektywem, 
aby jeszcze bardziej podkreślić majestatyczność tej katedry.


poniedziałek, 14 listopada 2011

Yin-Yang and the cat eyes.

Nie ma cienia bez światła.
Światło i cień to przecież Yin i Yang, jedno bez drugiego nie może istnieć.
Nawet w totalnej, pustej przestrzeni, obserwator będzie rzucał cień,
jeżeli tylko światło łaskawie pozwoli mu istnieć.
Pracowite fotony grają w zimne-ciepłe, jasne – ciemne z naszymi aparatami…
Jak tak się głębiej zastanowić to cień często jest głównym budulcem obrazu w fotografii.
Słońce jest gdzieś poza kadrem, jest „lirycznym podmiotem domyślnym”
Jest najważniejszym na świecie aktorem drugoplanowym bez którego świat byłby nijaki taki…


niedziela, 13 listopada 2011

Leszek po raz kolejny

Jazda pociągiem to naprawdę niezły moment na fotografowanie.
Czasami krajobraz za oknem jest tak interesujący że nic innego się nie liczy.
Przestaje się zwracać uwagę nawet na tatę z aparatem…
:)


sobota, 12 listopada 2011

środa, 9 listopada 2011

Bateaux-Mouches

Widok na przystań Bateaux-Mouches w Paryżu.
Pięć lat temu spędziłem kilka dni w Paryżu, oczywiście służbowo.
Całe dnie spędzałem w biurach Sony France,
ale za to wieczorami śmigałem z dwoma kolegami po mieście :)
Ciekawą sytuację zobaczyłem w małej restauracyjce na Montmartre.
Nieco przejęty kelner zaprowadził nas do fajnej salki na pięterku.
A tam przy długim stole siedzieli jacyś rośli faceci mówiąc coś podniesionymi głosami.
Drugi kelner stał przy wejściu na sale i miał na nich oko.
W którymś momencie jeden z facetów przyłożył nóż (taki zwykły od zastawy) do gardła kolegi…
Zrobiło się niezbyt fajnie… Kelner zareagował, faceci zaczęli się sztucznie śmiać…
W sumie to chyba była najszybsza sałatka w moim życiu…


poniedziałek, 7 listopada 2011

Chopin x3

Pomnik Chopina w Łazienkach jest symbolem.
Ogólnie znanym.
Jest żelazna pozycją wszystkich wycieczek po Stolicy.
Kiedy w ostatni piątek zobaczyłem od frontu ten monument moje pierwsze skojarzenie to…
symbol i czołówka, którą niektórzy z was zapewne pamiętają:
Intervision/Interwidienie :)

Sam pomnik jest naprawdę ciekawy i z każdej strony wygląda inaczej,
na przykład z boku wierzba przypomina dłoń pianisty.
Od tyłu wydał mi się mroczny, skojarzył mi się z czymś w rodzaju kosy,
w który to przyrząd wyposażona jest zwyczajowo śmierć.
Ciekawe czy dało by się znaleźć jakiś rodaków dla których Chopin to po prostu wódka.






niedziela, 6 listopada 2011

Łazienki Królewskie

Wczoraj prowadziłem warsztaty foto dla początkujących w Łazienkach.
W piątek poszedłem tam na zwiady bo słabo znam to miejsce.
(dzięki Sabiki za pomoc!)
Przynajmniej miałem chwilkę czasu na zrobienie paru zdjęć.
Dziś czas na gołębie i strumyk który w piętek był całkiem wartki a w sobotę prawie suchy…
Urocze miejsce.




sobota, 5 listopada 2011

Słońce na Centralnym

Wczoraj przyjechałem do Warszawy.
Na jeden z peronów prawie wdarło się słońce.
Poszedłem w tamto miejsce.
Wyjąłem aparat zacząłem fotografować.
Nikt, nawet dwóch ochroniarzy nie zwróciło na mnie uwagi.
NEXa wygląda tak nie poważnie :)







piątek, 4 listopada 2011

Asakusa tętni życiem.

W Europie mamy Rynki Starego Miasta.
W Tokio nie ma czegoś takiego.
Nie ma czegoś takiego w Osace.
Nie ma czegoś takiego w Kioto.
Nie ma czegoś takiego w Hiroshimie.
Może nie ma czegoś takiego w Japonii?
Kiedyś zadałem nieco głupie pytanie znajomemu Japończykowi:
gdzie w Tokio jest takie Stare Centrum, a najlepiej centralny plac.
Stary Centralny Plac.
Odpowiedział mi że w zasadzie nie ma czegoś takiego,
a jeżeli już to trzeba pojechać w okolice świątyni Asakusa.
Asakusa tętni życiem...


środa, 2 listopada 2011

Ratusz by night. Czarnków

Dziś wracam do Poznania.
Ostatni (tym razem) wsad zdjęć z Czarnkowa.
Pisałem już o kolorach „deptaka”
Wczoraj wieczorem szedłem przez Plac Wolności i…
…zobaczyłem jeszcze więcej kolorów. :)
Nie mogłem się powstrzymać żeby nie nacisnąć kilka razy na spust.
Mimo że jest już listopad fontanna ciągle działa.
Reflektory które podświetlają wodę co chwilkę zmieniają kolor.
Woda tańczy co chwilkę inny taniec.







Naprawdę przeszliśmy daleką drogę przez ostatnie15-20 lat.
Miasto zmieniło się nie do poznania.
Może warto przygotować tu jakiś mały plenerek w przyszłym roku?
Do zobaczenia następnym razem Czarnkowie!


wtorek, 1 listopada 2011

ul.Kościuszki. Czarnków.

Czarnków po raz kolejny.
Pamiętam że kiedyś, budynek po prawej, można było zobaczyć
na większości pocztówek z Czarnkowa.
Użyłem  funkcji Painting HDR w NEXie 5N.