sobota, 23 marca 2013

Rafi go home

Wreszcie do domu, koła dostojnie stukają, sympatyczne dyskusje z kolegą.
Szanse na odrobinę spokoju, targi są fajne, ale dokumentnie wysysają siły witalne.
Tym razem targowe dni spędziłem na sali konferencyjnej, plus był taki że mogłem obejrzeć sporo dobrych zdjęć i posłuchać mądrych ludzi.
Dobra wiadomość jest taka że mój służbowy RX1 dostał kompana pod postacią wizjera.
Świetna sprawa. :)


fot. Jonasz Śliwiński

4 komentarze:

  1. Miło było i do następnego razu :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Do miłego zobaczenia :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że wyszedłeś choć na chwilkę z sali konferencyjnej i mogliśmy się zobaczyć. Szkoda, że tak krótko. Do zobaczenia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Do zobaczenia przy następnej okazji przyjaciele !

    OdpowiedzUsuń