Dziś było ładnie dość, pojechałem rowerkiem do Lasku Marcelińskiego,
ale drogi tak grząskie były że w zasadzie rowerem nieprzejezdne.
Nawet plac zabaw wyglądał jakby ktoś zbudował go na grzęzawisku.
ale drogi tak grząskie były że w zasadzie rowerem nieprzejezdne.
Nawet plac zabaw wyglądał jakby ktoś zbudował go na grzęzawisku.
NEX 3N + 10-18mm + filtr polaryzacyjnym
ps. z innych spraw to miałem dziś pożar garażu. Serio, 4 jednostki straży pożarnej przyjechały... to za mną, przede mną porządki i remont.
Oż ty, co było przyczyną, zwarcie w instalacji elektrycznej? Nie zazdroszczę sprzątania, ale dobrze że nie skończyło się bardziej spektakularnie.
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie, rzecz jednak w tym że ja nie miałem (nie mam) prądu w garażu. To musiał być jakiś nie mój kabel...
OdpowiedzUsuńRafi, po co Ci garaż, jak auta nie masz? Chyba, że tam tajną ciemnię masz...
OdpowiedzUsuńA fotki, jak z Czelabińska :D
Kupiłem mieszkanie z dużym garażem, nawet jak się nie ma samochodu garaż to przydatna rzecz... Na razie czeka mnie remont
OdpowiedzUsuń...i szacowanie strat....:(
OdpowiedzUsuńehhhhh.... :-(
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że zbiory twoich starych zdjęć (których jeszcze nie mieliśmy okazji zobaczyć) nie ucierpiały, chyba że nie trzymasz ich w garażu. :)
OdpowiedzUsuńPS: Współczuję