No więc dopiero co w sobotę wróciłem, a już czas wyjeżdżać.
Wiosna zrobiła tylko marną podpuchę, mijam teraz cudownie zaśnieżone lasy.
Chciało by się wyskoczyć z pociągu i brnąć troszkę po tych cudnych manowcach.
Szukać tropów, potem rozpalić ognisko, usmażyć kiełbasę, wypić parę łyków jakiejś kolorowej...
...i iść dalej. Przed siebie.
Póki co wagon barowy, musi starczyć.
Wiosna zrobiła tylko marną podpuchę, mijam teraz cudownie zaśnieżone lasy.
Chciało by się wyskoczyć z pociągu i brnąć troszkę po tych cudnych manowcach.
Szukać tropów, potem rozpalić ognisko, usmażyć kiełbasę, wypić parę łyków jakiejś kolorowej...
...i iść dalej. Przed siebie.
Póki co wagon barowy, musi starczyć.
NEX7 + 10-18/4
A dziś dokąd?
OdpowiedzUsuńKędzierzyn brachu...
OdpowiedzUsuńPotem Lubliniec... Wrocław...
Wracam w piątek.
Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu się zobaczymy gdzieś na środku Polski ;)
OdpowiedzUsuńWrocław :)
OdpowiedzUsuń