piątek, 17 lutego 2012

Karkonoski wieczór...

...i nagle bez żadnego ostrzeżenia nadeszła noc.
Przyszła, zaciemniła pewne sprawy, otwarła drzwi marzeniom sennym.
Cóż tak bywa.
Jedno jest pewne:
Widok zza mojego okna, i szklanka Jacka Danielsa
See You Tomorrow !
 ...a potem pomyślałem sobie że przecież potoki zamarzły
....

3 komentarze:

  1. Zupełnie przypadkiem okazało się że dostałem apartament z naprawdę fajnym widokiem... ale druga rzecz to wczoraj przyszły ciężkie chmury i dopiero 30s naświetlania dało ciekawy rezultat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ah ta zlota godzina, jak ja ja kocham....
    Gratuluje pieknej miejscowki na urlopie, widok pierwsza klasa!
    Mam nadzieje ze nie tylko widoki sa pierwsza klasa ale rowniez i czas spedzony w tym miejscu.

    Ps,
    A z racji tego ze mi narobiles smaka i ze mam wolny weekend az do wtorku, podziele Twoja decyzje i otwieram zmrozonego JD moj jeden z najlepszych (jak nie najlepszy) trunek.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń