Ciąg dalszy tego samego przypadkowego spaceru co w poprzednim poście.
Tym razem jednak całkowicie odmienny w nastroju.
Architektura przenika się z niebem i chmurami.
Warszawa rośnie w oczach.
Rośnie uptown.
No cóż stolica:)
Tym razem jednak całkowicie odmienny w nastroju.
Architektura przenika się z niebem i chmurami.
Warszawa rośnie w oczach.
Rośnie uptown.
No cóż stolica:)
NEX 7 + Sonnar24mm
ps. a ja tymczasem siedzę w małym hotelu na obrzeżach Wielkopolskiego Parku Narodowego.
Z głośników leci moja ukochana płyta Tylko Dylan, Martyny Jakubowicz.
Wytchnienie.
Z głośników leci moja ukochana płyta Tylko Dylan, Martyny Jakubowicz.
Wytchnienie.
O, a w jakim hotelu? Bo ja też jakby na obrzeżach WPN...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHotel Lake
OdpowiedzUsuńDymaczewo :)
Pozdrówka Miłosz! :)
Służbowo, służbowo? Okolica cudna, w Łodzi też już byłem, zamiaruję zajrzeć do Będlewa :-)
OdpowiedzUsuńA i byś wpadł do nas, skoro tak po drodze masz, co?
OdpowiedzUsuń