Długo w noc, do zamknięcia lokalu w Rynku.
Kiedy spotka się właściwą osobę można dyskutować o fotografii, o życiu.
Bez specjalnego udawania że wie się wszystko.
Bez zakładania masek.
Zadziwiające ile energii w ciągu dnia upływa na grze...
Dziś prosty portret zrobiony niemal przy minimalnym oświetleniu.
Oczywiście tłem jest Opole.
Pozdrowienia Marku.
Dobre ujęcie - Marek jest diabelnie fotogeniczny...
OdpowiedzUsuńDeviant