niedziela, 29 kwietnia 2012

Viva ukulele :)

Muszę Wam się do czegoś przyznać.
Zakochałem sie w Ukulele.
Mały wesoły instrument.
Raptem cztery struny do ogarnięcia.
Mieści mi się w walizce.
Mam go od jakiś dwóch tygodniu, kupiłem ukulele firmy Lanikai.
Tyle radości za 170PLN :)
Ostatnio moje "uke" przeszło publiczny chrzest bojowy.
Po wernisażu wystawy Marka Poźniaka, na tarasie barowym hotelu Piast w Opolu.
Było fajowsko, śpiewy też były :)
Poniżej zdjęcie które zrobił mi człowiek którego nazwiska niestety nie pamiętam.
Pamiętam że przyjechał z Berlina i... 
...ze względu na podobieństwo mówiliśmy o nim Einstein :)
Popytam jak się nazywał i oczywiście podpiszę zdjęcie nazwiskiem autora:)

NEX 7 + Sonnar 24/1,8
Lekko nietypowy update:
http://fotopawlacz.wrzuta.pl/audio/5cb8YDfygAc/gdynski_port_z_ukulele
Miłego mam nadzieje słuchania :)

1 komentarz:

  1. 4 struny to już kupa możliwości, np. punk rock opiera się na 3-4 i dosłownie paru chwytach ;)

    OdpowiedzUsuń