niedziela, 8 kwietnia 2012

Grób jest pusty.

Znaczna część ludności zamieszkałej nasz glob zwany ziemią
jest przekonana że dzisiejsza noc jest symbolem najważniejszego wydarzenia sprzed wieków.
Symbolem nadziei. Stało się, grób jest pusty.
Pan zmartwychwstał.
Inna część ludzkości świętuje co innego i w inny sposób.
...takich części jest niemało, tyle ile religii.
Raz jeden i bardzo krótko byłem w Jerozolimie.
Fascynująca jest mnogość religii i ich odłamów na bardzo niewielkiej przestrzeni.
Chciałbym kiedyś tam wrócić, na miesiąc, albo dłużej...


Wnętrze Grobu Pańskiego
- krótko mówiąc godzina czekania trzy sekundy oglądania

Fragment kamienia którym przywalony był grób Jezusa.
Przynajmniej tak twierdzą miejscowi...

Sklepienie niebieskie nad grobem.

Miasto, w którym miałem wrażenie że
nawet powietrze którym oddycham ma kilka tysięcy lat
=====================================================================
Spontaniczny ps:
nie jestem religijny, ale stwierdziłem przed chwilką że straszliwie irytuje mnie
komercjalizacja wszystkiego co związane z chrześcijańskimi świętami...
Od komercjalizacji jeszcze gorsza jest infantylizacja tego święta.
Te pieprzone króliczki, ptaszki, jajeczka, rzeżuszki...
Sranie w banie i robienie wody z mózgu.
Nie chodzę do kościoła ale wkurza mnie gdy pomyślę sobie
że w powodzi tych zdziecinniałych frazesów, utonął fakt
że facet został pobity, upokorzony aż w końcu umarł w straszliwych męczarniach.
Prawdopodobnie zmartwychwstał.
Wielkanoc była kościelną przykrywką na pogańskie obrzędy związane z wiosną,
z odrodzeniem ze zwycięstwem światła, ze słońcem...
Chyba w tych wszystkich wielkanocnych pierdołach ( zajączkach, kurczaczkach, jajeczkach)
objawia się zwycięstwo pogańskiego pierwiastka tych wiosennych dni...


Grób jest coraz bardziej pusty, niedługo tylko echo będzie w nim mieszkać...

7 komentarzy:

  1. Panie Rafale :)

    WESOŁYCH ŚWIĄT !! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może po fakcie (za rok będę życzł Ci tego samego), ale życzę Ci prawdziwych, tradycyjnych świąt. Ze wszystkim tym co czyni święta świętami.

    P.S. Osobiście m.in z tego właśnie powodu nie świętuję. Wolę w te dni fotografować lub grać w symulator U-Boota i nie patrzeć na całą tą otoczkę i szopkę z dzielenia się jajem wśród butelek coca-coli na stole.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też chciałbym wybrać się do Jerozolimy w te Świeta.
    Co do spontonu PS-a: tak to jest że jest w nas jakaś barbarzyńska potrzeba trwania w zaszłości, bezrozumnie, uparcie, no bo przecież kiedyś to....(wpisać dowolne).

    Co do komerchy - żyj jak żyjesz teraz a jej unikniesz.Chociaż ona będzie się wkradać drzwiami i oknami.

    OdpowiedzUsuń
  4. ...Jerozolima musi być celem podróży...
    albowiem napisane jest:

    "Ci, którzy Jahwe ufają,
    są jak góra Syjon,
    co się nigdy nie porusza,
    ale trwa na wieki.

    Góry otaczają święte miasto Jeruzalem,
    tak Jahwe otacza swój lud.
    I teraz i na wieki,
    i teraz i na wieki. "

    Psalm 125

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. podzielam Twoje rozterki Rafale
    ludzie gonią za czymś, nie zastanawiając się nad sensem tej pogoni...
    robią zakupy... sprzątają... załatwiają liczne sprawy w pogoni, są rozdrażnieni i kłótliwi (oj tak!)
    w pośpiechu rzucają do siebie "wesołych" nie patrząc na drugiego człowieka, nie myśląc... jakby z przyzwyczajenia...
    wczoraj obserwowałam ludzi w kościele, którzy przynieśli swoje pokarmy na święcenie
    myśleli, jak piękny jest koszyczek, jak barwna wstążeczka... przepychali się, by miejsca na stole nie zabrakło... nierzadko nie mówiąc "przepraszam"
    raz dwa i z powrotem
    prawie nikt nie został na chilę zadumy nad grobem, na chwilę zwolnienia, biegiem... czy pomyśleli po co tu przyszli?
    lawa się wlała i wylała... ciasno wokół stołu, bo trzeba koszyka pilnować, żeby nikt nie ukradł... nie napluł? nie wiem... skąd ten brak myślenia w drugim człowieku...

    w takich miejscach, jak na Twoich fotografiach człowiek jest taki maluczki...

    pozdrowienia świąteczne!

    OdpowiedzUsuń