Po wczorajszym opublikowaniu zdjęć ze "starocia" pt. Camedia C3020
przyszło mi do głowy by poszperać jeszcze na dyskach w poszukiwaniu moich wczesnych fotek cyfrowych.
Ostatnio po FB krążyło wyzwanie 5 dni z fotografią czarno białą.
Zaproponowałem mojemu kumplowi Krzyśkowi Szablistemu wyzwanie pt.
5 dni z fotkami ze starych cyfrzaków, z matrycami nie więcej niż 8 milionów pikseli.
Zaliczyłem sobie wczorajsze foty jako dzień pierwszy.
Poniżej dzień drugi.
Jeżeli chodzi o kwestie sprzętowe to zostały one wykonane aparatem Sony DSC F717
z matrycą o rozdzielczości 5 mp. Aparat był fajowy, miał odchylany cały korpus a nie tylko ekran :)
Najciekawsze w nim były trzy rzeczy:
- niezwykle wysoka jakość obrazu (Zeiss + wysoka rozdzielczość matrycy!)
- duża jasność obiektywu F2.0 - F2.4
- wbudowany emiter podczerwieni i coś w rodzaju noktowizora
Zdjęcia zrobiłem jakoś tak chyba na przełomie 2001/02 na łąkach nadnoteckich (moje ukochane miejsce),
konkretnie w okolicach Mikołajewa. Z Miłoszem G odwiedziliśmy mojego przyjaciela Arka który tam mieszka. Nawiasem mówiąc dom na zdjęciach poniżej już niestety nie istnieje...
Krótko mówiąc: Up to 8 mp, day2
:)
przyszło mi do głowy by poszperać jeszcze na dyskach w poszukiwaniu moich wczesnych fotek cyfrowych.
Ostatnio po FB krążyło wyzwanie 5 dni z fotografią czarno białą.
Zaproponowałem mojemu kumplowi Krzyśkowi Szablistemu wyzwanie pt.
5 dni z fotkami ze starych cyfrzaków, z matrycami nie więcej niż 8 milionów pikseli.
Zaliczyłem sobie wczorajsze foty jako dzień pierwszy.
Poniżej dzień drugi.
Jeżeli chodzi o kwestie sprzętowe to zostały one wykonane aparatem Sony DSC F717
z matrycą o rozdzielczości 5 mp. Aparat był fajowy, miał odchylany cały korpus a nie tylko ekran :)
Najciekawsze w nim były trzy rzeczy:
- niezwykle wysoka jakość obrazu (Zeiss + wysoka rozdzielczość matrycy!)
- duża jasność obiektywu F2.0 - F2.4
- wbudowany emiter podczerwieni i coś w rodzaju noktowizora
Zdjęcia zrobiłem jakoś tak chyba na przełomie 2001/02 na łąkach nadnoteckich (moje ukochane miejsce),
konkretnie w okolicach Mikołajewa. Z Miłoszem G odwiedziliśmy mojego przyjaciela Arka który tam mieszka. Nawiasem mówiąc dom na zdjęciach poniżej już niestety nie istnieje...
Krótko mówiąc: Up to 8 mp, day2
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz