czwartek, 4 grudnia 2014

Kot, tulipany, odpadający tynk i stara notatka

Zdjęcie z przed kilkunastu lat.
Przeurocza kamienica w centrum Poznania.
Przeuroczy kot Szczęściarz.
Kotu się niestety już zmarło...
..a kamienica wygląda jakby miała odejść wkrótce....
Mieszkałem tam jakiś czas.
Pamiętam jak tęskniłem wtedy do słońca

.................................................................................................................................................................
Wiosną  2005 roku zanotowałem w tym mieszkaniu:


Z otwartego okna dochodzi szum miasta
Wieczór
Okna świecą lampkami nocnymi i telewizorami
Jakaś muzyka, jakieś dźwięki z ulicy
W studni to inaczej...
Przefiltrowane przez mury, po wielokroć odbite
nie realnieje.

Może tak zamknąć oczy.
Może tak zamknąć uszy.
Pozostaje wiosenny zapach powietrza
Nawet tu
Pomiędzy sześciuset tysiącami
oddechów
Pośrodku wielkiego drapieżnego mrowiska

Gdybym tak pozostał zamknięty w tych kilku ulicach
Gdybym nie ruszał się poza krąg
chodników i świateł na skrzyżowaniach
Nawet nie wiedziałbym że ptaki już miłosne piosenki śpiewają
że łąki mokrą żywą ziemią pachną...

Ech gdyby tak w domu nad stawem zamieszkać
Ech gdyby tak usiąść na tarasie tego domu
z widokiem na góry
Domu na farmie Ngong

Póki co...
- dobranoc baronowo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz