Wspólną cechą niemal wszystkich zdjęć, które odłożyłem na Fotopawlacz jest fakt, że powstały po drodze, przy okazji podróży, głównie służbowych. Zawsze pod ręką mam mojego RX100, często równiez A7R i namiętnie notuje świat, który mija za oknami Warsa. Lubię: Podróże w Warsie - Fotografowanie - Muzykę - Ukulele -Święty spokój. Jestem: - Ciekawy świata, życia i ludzi, choć jestem bardzo już tym wszystkim zmęczony.
sobota, 31 sierpnia 2013
piątek, 30 sierpnia 2013
czwartek, 29 sierpnia 2013
środa, 28 sierpnia 2013
wtorek, 27 sierpnia 2013
Ostatnie z Radomia
Na AirShow były ogromne tłumy.
Dziesiątki tysięcy ludzi wędrowało to w jedną to w drugą stronę...
...nie wszyscy jednak zadzierali głowy w górę.
Niektórzy latali w chmurach nie odrywając się od ziemi.
I to jest najlepsze co może człowieka spotkać. :)
Dziesiątki tysięcy ludzi wędrowało to w jedną to w drugą stronę...
...atmosfera była piknikowa. Na niebie działy się szalone rzeczy.
Rzeczy które po raz kolejny upewniły mnie że piloci to sami supermeni...
Rzeczy które po raz kolejny upewniły mnie że piloci to sami supermeni...
Niektórzy latali w chmurach nie odrywając się od ziemi.
I to jest najlepsze co może człowieka spotkać. :)
...i właściwie tymi trzema zdjęciami zamykam temat radomski, albowiem w tym roku miałem więcej pracy i w krótkich chwilach gdy patrzyłem w niebo wolałem nacieszyć oczy niż fotografować.
Fotki
3x NEX 7 + 55-210mm
3x NEX 7 + 55-210mm
poniedziałek, 26 sierpnia 2013
niedziela, 25 sierpnia 2013
...
Pierwszy dzień w Radomiu za mną.
Wiele spotkań, wielu fantastycznych ludzi, piękne pokazy w powietrzu...
To mój czwarty AirShow, na dwóch pierwszych były wypadki...
Dziś gdy oglądałem pokaz SU 27 z Ukrainy miałem ściśnięte gardło.
W 2009 roku na takiej maszynie zginęło dwóch pilotów z Białorusi....
Byłem tuż obok gdy startowali.
Niestety nie wylądowali....
Na moim dysku zostało zdjęcie.
Wiele spotkań, wielu fantastycznych ludzi, piękne pokazy w powietrzu...
To mój czwarty AirShow, na dwóch pierwszych były wypadki...
Dziś gdy oglądałem pokaz SU 27 z Ukrainy miałem ściśnięte gardło.
W 2009 roku na takiej maszynie zginęło dwóch pilotów z Białorusi....
Byłem tuż obok gdy startowali.
Niestety nie wylądowali....
Na moim dysku zostało zdjęcie.
piątek, 23 sierpnia 2013
czwartek, 22 sierpnia 2013
Niebo w rzece
Rzucało mnie ostatnio to tu to tam...
Berlin, Warszawa, Londyn, jutro Radom...
Kiedy leciałem dziś nad Wielkopolską żałowałem że jest ciemno i nie widzę pod sobą doliny Noteci żałowałem że jest ciemno i nie widzę owych Cudnych Manowców doliny Noteci.
Miejsce dla mnie magiczne.
Dziś na zdjęciu poniżej niebo które przegląda się w rzece.
Zrobiłem je w połowie lat dziewięćdziesiątych nad Notecią.
Berlin, Warszawa, Londyn, jutro Radom...
Kiedy leciałem dziś nad Wielkopolską żałowałem że jest ciemno i nie widzę pod sobą doliny Noteci żałowałem że jest ciemno i nie widzę owych Cudnych Manowców doliny Noteci.
Miejsce dla mnie magiczne.
Dziś na zdjęciu poniżej niebo które przegląda się w rzece.
Zrobiłem je w połowie lat dziewięćdziesiątych nad Notecią.
Konica 3200
(ISO)
(ISO)
środa, 21 sierpnia 2013
poniedziałek, 19 sierpnia 2013
...ponownie w drodze.
Kilkanaście godzin w domu i znowu dalej...
Wczoraj wróciłem z Berlina, byłem tam pierwszy raz "nie-służbowo"
Jedno jest pewne, już myślę kiedy odwiedzić Berlin ponownie.
To tak blisko i tak interesująco.
Wczoraj jechał ze mną w przedziale sympatyczny Niemiec który był w drodze do bydgoskiej Pesy... Nie wiem czy wiecie że Pesa ma kontrakt na dostawę 300 pociągów dla Niemieckich Kolei. Facet powiedział że polskie pociągi zostały wybrane bo... przy dobrej cenie są lepsze od niemieckich. Świetnie zaprojektowane i jak się wyraził bardziej niezawodne.
Dobre bo Polskie :)
Był w szoku gdy mu powiedziałem że nasz kraj kupił pociągi z Włoch...
To byłą fajna rozmowa, facet uważał że jako kraj odnieśliśmy sukces
i jest pod wrażeniem ile się zmieniło przez ostatnie 20 lat...
Póki co na tapecie w tym tygodniu Warszawa - Londyn - Radom.
Wczoraj wróciłem z Berlina, byłem tam pierwszy raz "nie-służbowo"
Jedno jest pewne, już myślę kiedy odwiedzić Berlin ponownie.
To tak blisko i tak interesująco.
Wczoraj jechał ze mną w przedziale sympatyczny Niemiec który był w drodze do bydgoskiej Pesy... Nie wiem czy wiecie że Pesa ma kontrakt na dostawę 300 pociągów dla Niemieckich Kolei. Facet powiedział że polskie pociągi zostały wybrane bo... przy dobrej cenie są lepsze od niemieckich. Świetnie zaprojektowane i jak się wyraził bardziej niezawodne.
Dobre bo Polskie :)
Był w szoku gdy mu powiedziałem że nasz kraj kupił pociągi z Włoch...
To byłą fajna rozmowa, facet uważał że jako kraj odnieśliśmy sukces
i jest pod wrażeniem ile się zmieniło przez ostatnie 20 lat...
Póki co na tapecie w tym tygodniu Warszawa - Londyn - Radom.
Auguste-Hauschner-Straße
NEX 7 + 10-18mm
niedziela, 18 sierpnia 2013
sobota, 17 sierpnia 2013
"//"
Zdjęcie z potencjałem.
Z potencjałem na nieskończoną ilość natchnionych i bzdurnych tytułów.
Mógłbym napisać że inspirowane jakimś wielkim dziełem muzycznym albo literackim.
Napiszę po prostu że jest to jeszcze niezaludniony plac przed dworcem głównym w Berlinie.
Wczoraj.
Godzina była poranna... to i ruch niewielki.
Słońce świeciło mi w oczy i mówiło
- wstawaj stary durniu pięknie dziś będzie...
Więc stary dureń rozbudził się na dobre i wyszedł z synem w miasto.
...a plac w międzyczasie zaludnił się.
Z potencjałem na nieskończoną ilość natchnionych i bzdurnych tytułów.
Mógłbym napisać że inspirowane jakimś wielkim dziełem muzycznym albo literackim.
Napiszę po prostu że jest to jeszcze niezaludniony plac przed dworcem głównym w Berlinie.
Wczoraj.
Godzina była poranna... to i ruch niewielki.
Słońce świeciło mi w oczy i mówiło
- wstawaj stary durniu pięknie dziś będzie...
Więc stary dureń rozbudził się na dobre i wyszedł z synem w miasto.
...a plac w międzyczasie zaludnił się.
NEX 7 + 55-210mm
ps. czy to nie cudowne określenie: MIĘDZY CZAS :):):)
piątek, 16 sierpnia 2013
Potsdamer Platz
Fragment Placu Poczdamskiego.
Nigdy nie byłem w Stanach, ale te budynki zawsze kojarzyły mi się ze stylem amerykańskim...
Swoją drogą obiektyw 10-18mm jest fantastyczny do takich zastosowań,
nawet nie musiałem bardzo mocno prostować tego zdjęcia.
Dzisiaj właściwie nawet nie wziąłem torby na sprzęt.
Na szyi NEX 7 + 10-18mm w jednej kieszeni bojówek 55-210 a w drugiej RX100 :)
Nigdy nie byłem w Stanach, ale te budynki zawsze kojarzyły mi się ze stylem amerykańskim...
Swoją drogą obiektyw 10-18mm jest fantastyczny do takich zastosowań,
nawet nie musiałem bardzo mocno prostować tego zdjęcia.
Dzisiaj właściwie nawet nie wziąłem torby na sprzęt.
Na szyi NEX 7 + 10-18mm w jednej kieszeni bojówek 55-210 a w drugiej RX100 :)
NEX 7 + 10-18mm
czwartek, 15 sierpnia 2013
środa, 14 sierpnia 2013
Z cyklu Fajni Ludzie Których Spotkałem cz. kolejna...
Gdzieś tak w połowie lat dziewięćdziesiątych sporo się działo w pracowni
Jacka Kulma na Starym Rynku w Poznaniu.
Spotykaliśmy się tam co tydzień, dyskutowaliśmy o fotografii.
Zrobiliśmy ze dwie wystawy.
Jacek to niezwykły facet.
Pamiętam jego szalony taniec z kawałkiem tektury na który rzutowane były jego zdjęcia.
Powstawały nowe kształty, nowe znaczenia.
Nieustanne odkrywanie nowych form fotografii...
Utkwiły mi w pamięci zdjęcia pięknych kobiecych ciał zawiniętych w mokrą materię.
Jacek nadal jest czynny, wystawia, niedawno namierzyłem go na FB.
W sumie mógłbym powiedzieć że Jacek jest wiecznie młody :)
Jacka Kulma na Starym Rynku w Poznaniu.
Spotykaliśmy się tam co tydzień, dyskutowaliśmy o fotografii.
Zrobiliśmy ze dwie wystawy.
Jacek to niezwykły facet.
Pamiętam jego szalony taniec z kawałkiem tektury na który rzutowane były jego zdjęcia.
Powstawały nowe kształty, nowe znaczenia.
Nieustanne odkrywanie nowych form fotografii...
Utkwiły mi w pamięci zdjęcia pięknych kobiecych ciał zawiniętych w mokrą materię.
Jacek nadal jest czynny, wystawia, niedawno namierzyłem go na FB.
W sumie mógłbym powiedzieć że Jacek jest wiecznie młody :)
Połowa lat dziewięćdziesiątych.
Jacek Kulm w swojej pracowni.
Jacek Kulm w swojej pracowni.
Dojenie owiec
.........
Zaczął padać rzęsisty deszcz..
Do dwóch juhasów dojących owce idzie od strony pobliskich zabudowań młoda dziewczyna.
Nie ma na sobie kurtki.
- idź do domu bo przemokniesz
- a cym mom sie pszejmowac... bardzi jak do skóry nie przemokne
Kurtyna w dół
Zaczął padać rzęsisty deszcz..
Do dwóch juhasów dojących owce idzie od strony pobliskich zabudowań młoda dziewczyna.
Nie ma na sobie kurtki.
- idź do domu bo przemokniesz
- a cym mom sie pszejmowac... bardzi jak do skóry nie przemokne
Kurtyna w dół
Dojenie owiec.
Koniec XXw
Południowy kraniec Polski.
Zawoja - Hala Barankowa.
wtorek, 13 sierpnia 2013
Ziarno
Listopad 1993
...gołębie na jednym z podwórek na ul. Ratajczaka w Poznaniu.
Obawiam się że ta ulica wiele się nie zmieniła.
Spędziłem na niej 11 lat.
Gołębie lubią ziarno...
..a najlepsze, tłuste i ogromne ziarno miała Konica 3200, najczulszy barwny film na świecie.
Właśnie za to ziarno lubiłem ten negatyw.
Tyle mnie łączy z gołębiami ;)
...gołębie na jednym z podwórek na ul. Ratajczaka w Poznaniu.
Obawiam się że ta ulica wiele się nie zmieniła.
Spędziłem na niej 11 lat.
Gołębie lubią ziarno...
..a najlepsze, tłuste i ogromne ziarno miała Konica 3200, najczulszy barwny film na świecie.
Właśnie za to ziarno lubiłem ten negatyw.
Tyle mnie łączy z gołębiami ;)
Mocno przeterminowana i niedoświetlona Konica 3200
Minolta X300s + 35-70mm
Minolta X300s + 35-70mm
poniedziałek, 12 sierpnia 2013
Słowa
Czytam właśnie listy JRR Tolkiena.
Przyszła mi do głowy taka refleksja.
Czy przypadkiem wszelakie nowoczesne metody wspomagające komunikacje międzyludzką
nie zabrały nam czegoś bardzo ważnego.
Czy szybkość nie zachwiała sensem i rozwagą w wypowiadaniu słów?
Czy zbyt pochopnie nie naciskamy enter? Czy w ogóle wiemy co chcemy powiedzieć?
Czy szybkie „postowanie” nie pozbawiło nas stylu i formy?
Pisanie prawdziwych listów powodowało konieczność namysłu zanim się coś przelało na papier.
Książka z listami Tolkiena to opasłe tomisko a zawiera jedynie niewielką część jego pism.
Lektura ich wciąga jak dobra powieść o minionym czasie, powoduje pewną tęsknotę za stylem.
Za zwolnieniem biegu, za bardziej ludzką formą komunikacji.
Za ludźmi którzy zakłdają nielegalne stowarzyszenie by czytać na głos literaturę i o niej dyskutować.
Za metafizyką słowa a nie za jego wulgarną codziennością.
Fascynujące jest to że Tolkien po napisaniu pierwszego rozdziału trylogii o pierścieniu
nie miał pojęcia gdzie to wszystko zabrnie, jakie światy odkryje…
Tak więc dziś mamy chyba coś na kształt kultury SMSu. Szybko, łatwo, skrótowo.
Pozory komunikacji. Pozory rozmowy.
Jakiś czas temu na jednym ze spotkań ktoś spytał Tomka Tomaszewskiego:
Co należałoby zrobić by robić lepsze zdjęcia?
Tomasz odpowiedział że po prostu więcej czytać. .. i to nie książek o fotografii
tylko książek w ogóle, szeroko pojętej literatury.
Ważne chyba jest, by w tym co robimy mieć kontekst do kultury.
Tak to rozumiem. Zresztą te słowa bardzo zapadły mi w pamięć.
Fotografia jest w sumie formą bardzo zwięzłej komunikacji, W prostokącie kadru może byc tyle znaczeń...
Fotograf jest troszkę jak antena i dekoder w jednym, odbiera bodźce ze świata i stara się tłumaczyć to co widzi.
Sobie i innym.
ps. Nieostre krajobrazy za oknem Warsa sprzyjają skupieniu myśli.
ps2. Director's Cut Kate Bush, słuchany po raz setny też.
ps3. piwo Dawne równierz :)
Przyszła mi do głowy taka refleksja.
Czy przypadkiem wszelakie nowoczesne metody wspomagające komunikacje międzyludzką
nie zabrały nam czegoś bardzo ważnego.
Czy szybkość nie zachwiała sensem i rozwagą w wypowiadaniu słów?
Czy zbyt pochopnie nie naciskamy enter? Czy w ogóle wiemy co chcemy powiedzieć?
Czy szybkie „postowanie” nie pozbawiło nas stylu i formy?
Pisanie prawdziwych listów powodowało konieczność namysłu zanim się coś przelało na papier.
Książka z listami Tolkiena to opasłe tomisko a zawiera jedynie niewielką część jego pism.
Lektura ich wciąga jak dobra powieść o minionym czasie, powoduje pewną tęsknotę za stylem.
Za zwolnieniem biegu, za bardziej ludzką formą komunikacji.
Za ludźmi którzy zakłdają nielegalne stowarzyszenie by czytać na głos literaturę i o niej dyskutować.
Za metafizyką słowa a nie za jego wulgarną codziennością.
Fascynujące jest to że Tolkien po napisaniu pierwszego rozdziału trylogii o pierścieniu
nie miał pojęcia gdzie to wszystko zabrnie, jakie światy odkryje…
Tak więc dziś mamy chyba coś na kształt kultury SMSu. Szybko, łatwo, skrótowo.
Pozory komunikacji. Pozory rozmowy.
Jakiś czas temu na jednym ze spotkań ktoś spytał Tomka Tomaszewskiego:
Co należałoby zrobić by robić lepsze zdjęcia?
Tomasz odpowiedział że po prostu więcej czytać. .. i to nie książek o fotografii
tylko książek w ogóle, szeroko pojętej literatury.
Ważne chyba jest, by w tym co robimy mieć kontekst do kultury.
Tak to rozumiem. Zresztą te słowa bardzo zapadły mi w pamięć.
Fotografia jest w sumie formą bardzo zwięzłej komunikacji, W prostokącie kadru może byc tyle znaczeń...
Fotograf jest troszkę jak antena i dekoder w jednym, odbiera bodźce ze świata i stara się tłumaczyć to co widzi.
Sobie i innym.
ps. Nieostre krajobrazy za oknem Warsa sprzyjają skupieniu myśli.
ps2. Director's Cut Kate Bush, słuchany po raz setny też.
ps3. piwo Dawne równierz :)
Festiwal fotografii w Nidzie 2012
NEX 7 + 50/1.8
NEX 7 + 50/1.8
niedziela, 11 sierpnia 2013
sobota, 10 sierpnia 2013
piątek, 9 sierpnia 2013
wtorek, 6 sierpnia 2013
Bądź sobą....proszę
Wczoraj odwaliło mi zupełnie i po tym jak odebrałem mój nowy dowód osobisty w urzędzie na Libelta
wróciłem do domu piechotą.
Plus jest taki że pętałem się nieco po Jeżycach, po "ulicach malarzy"
Przy niskim słońcu to fantastyczne miejsca.
Spacer nie był planowany, aparatu nie miałem ze sobą.
Przy najbliższym wolnym dniu muszę się tam wybrać w celach fotograficznych.
Wczoraj wyjąłem jednak smartfona...
...raz dlatego że bardzo spodobał mi się napis na murze, bywa tak że napisy bardzo przykuwają moją uwagę,
nie zawsze bowiem są głupie...
...dwa dlatego że zanotowałem wieczorne światło liżące szatnię w Arenie.
wróciłem do domu piechotą.
Plus jest taki że pętałem się nieco po Jeżycach, po "ulicach malarzy"
Przy niskim słońcu to fantastyczne miejsca.
Spacer nie był planowany, aparatu nie miałem ze sobą.
Przy najbliższym wolnym dniu muszę się tam wybrać w celach fotograficznych.
Wczoraj wyjąłem jednak smartfona...
...raz dlatego że bardzo spodobał mi się napis na murze, bywa tak że napisy bardzo przykuwają moją uwagę,
nie zawsze bowiem są głupie...
...dwa dlatego że zanotowałem wieczorne światło liżące szatnię w Arenie.
Xperia Go
sobota, 3 sierpnia 2013
..z Lasku Marcelińskiego
Dziś przed południem wybrałem się na krótką przejażdżkę rowerową do Lasku Marcelińskiego.
Do małej torby włożyłem NEXa 6, SEL 20mm, Touita 12mm, Sigme 60mm.
Na polance zobaczyłem mnóstwo motyli lecz niestety
nie miałem żadnego sensownego obiektywu do zdjęć z bliska.
Spróbowałem więc tym co miałem...
Ot taka zabawa obiektywem szerokokątnym:)
Do małej torby włożyłem NEXa 6, SEL 20mm, Touita 12mm, Sigme 60mm.
Na polance zobaczyłem mnóstwo motyli lecz niestety
nie miałem żadnego sensownego obiektywu do zdjęć z bliska.
Spróbowałem więc tym co miałem...
Ot taka zabawa obiektywem szerokokątnym:)
SEL 20mm
Zeiss Touit 12mm
czwartek, 1 sierpnia 2013
Serial Wars
Kolejny odcinek dokumentalnego serialu Wars :)
Dosłownie z przed chwilki.
Dobrze jest posiedzieć w Warsie...
Dosłownie z przed chwilki.
Dobrze jest posiedzieć w Warsie...
NEX 6 + 10-18mm
ps. ktoś mnie spytał na co zwrócić uwagę przy robieniu takich zdjęć.
1. kadr
1. kadr
2. światło, trzeba po prostu sprawdzić z której strony świeci słońce
3. tło za oknem
4. odrobin e szczęścia :)
(na moim zdjęciu miałem szczęście bo miałem już wszystko ustawione kiedy podszedł do okna chłopak, ładnie wypełnił mi kadr )
(na moim zdjęciu miałem szczęście bo miałem już wszystko ustawione kiedy podszedł do okna chłopak, ładnie wypełnił mi kadr )
Subskrybuj:
Posty (Atom)