W nawiązaniu do poprzedniego wpisu dziś zdjęcie zrobione przez Miłosza na jednaj z naszych wypraw do WPNu.
Na zdjęciu mój ulubiony Pentacon Six ze znakomitym, ale dość dziwacznym
i dość rzadkim obiektywem Telemegor firmy Mayer ze Zgorzelca :)
250mm/5,5 o ile pamiętam 4 soczewki i już...
Miłosz na pewno pamięta ile lat temu to było :):):)
Na zdjęciu mój ulubiony Pentacon Six ze znakomitym, ale dość dziwacznym
i dość rzadkim obiektywem Telemegor firmy Mayer ze Zgorzelca :)
250mm/5,5 o ile pamiętam 4 soczewki i już...
Miłosz na pewno pamięta ile lat temu to było :):):)
Fot. Miłosz Gawroński
Już ochłonąłem i mogę odtworzyć komentarz, którego napisanie zajęło mi z pół godziny wstukiwania na androidowym trzycalowym oporowym ekraniku mojego supersmartfona i w momencie wciśnięcia "WYŚLIJ" wysłał się sam nie wiem gdzie, ale na pewno nie tu....
OdpowiedzUsuńZ dużą dozą prawdopodobieństwa możemy założyć, że zdjęcie zostało wykonane u schyłku zeszłego tysiąclecia, bo Mauzoleum Bierbaumów stoi tu jeszcze w ruinie, a bodaj od jesieni 2001 zostało udostępnione zwiedzającym.
Telemegory to jeszcze przedwojenna konstrukcja Meyera z Görlitz, prawdziwy obiektyw tele a nie zwykły długoogniskowy. Produkowano je zarówno do małego obrazka jak i do 6x6 czyli np. Reflex Korelle czy Praktisix i przed wojną nazwa była rozłączna: Tele-Megor. Budową trochę przypominały jeszcze dziewiętnastowieczne aplanaty, bo zdaje się składały się z dwóch achromatów rozdzielonych wielolistkową (bodaj 16?) idealnie kołową przysłoną. Pewnym minusem 250 była dość duża minimalna odległość ostrzenia. Zabawnie wyglądało to szkiełko na Sixie, mając największą średnicę w okolicach bagnetu i gwint na filtry 52mm. Jak pamiętam uzbrajałeś je w radziecką metalową osłonę przeciwsłoneczną od 135 na M42. Twój egzemplarz musiał pochodzić z lat 50 lub wczesnych 60, póżniej Telemegory zostały wyparte przez nowocześniejsze pięciosoczewkowe asymetryczne Orestegory (wyjątek 5,6/500 czterosoczewkowy, ale i tak był bardzo dobry jakościowo). Kiedy Meyer-Optik wszedł w skład kombinatu VEB Pentacon, chyba wszystkie jego obiektywy przemianowano na Pentacon nie pozwalając się domyślać konstrukcji szkła po nazwie.
Tak, fajne to były wspólne wyjazdy do WPNu, z reguły pociągiem z Dworca Głównego o 5.00 rano do stacji Osowa Góra w sercu Parku. Dziś nie tylko takiego pociągu ale i linii i stacji nie ma.
Wiedziałem że wszystko pamiętasz.
UsuńWiadomo... Miłosz "excellent memory" Gawroński.
Ja z kolei pamiętam że sam czyściłem tego Telemegora bo przednią soczewkę się po prostu wykręcało i już. Dla mnie po dźwiganiu Sonnara 180/2.8 Telemegor był objawieniem, ważył mniej niż 200/4 do Prakticy.
Krótko mówiąc to obiektyw prawie jak wino z Warki:
dobry i tani.
Prawie.. bo niestety dość rzadki...
Pozdrowienia.