Dzisiaj zboczyliśmy z drogi by odwiedzić Kiejdany.
Fajne senne miasteczko...
...a w nim duży kościół z prochami Radziwiłów.
Taka mała sentymentalna podróż dla miłośników Potopu.
Historycznie i politycznie sprawa dość skomplikowana.
...No i zdjęcie wróciło na swoje miejsce :)
ps. a teraz to już jestem w Trokach, czyli jak mówią tubylcy Trakai :)
Tak konkretnie to miejscówka nazywa się Stone Lake Resort :)
Pycha jedzenie i doskonała obsługa!
Fajne senne miasteczko...
...a w nim duży kościół z prochami Radziwiłów.
Taka mała sentymentalna podróż dla miłośników Potopu.
Historycznie i politycznie sprawa dość skomplikowana.
...No i zdjęcie wróciło na swoje miejsce :)
Tak konkretnie to miejscówka nazywa się Stone Lake Resort :)
Pycha jedzenie i doskonała obsługa!
Łaba rita Rafale, pamiętam że zamek w Trokach w końcówce lat 80 świecił świeżą cegłą, bo kończyli właśnie rekonstrukcję. Mam nadzieję, że od tego czasu spatynowała się nieco i zaczęła wyglądać bardziej "historycznie" :) Pozdrowienia z deszczowej Wielkopolski!
OdpowiedzUsuńAch, a pyszne jedzenie, nawet w najpodlej wyglądających barasach z ceratami na stolikach też zapamiętałem, ale to już z pobytu w latach 90 :) Taa, kołduny albo bliny a potem odrobina benedyktynki lub krupniku litewskiego. Aż mam ochotę na jakiś wypad za wschodnią granicę...
OdpowiedzUsuńZniknęło Ci jedno zdjęcie, bardzo fajne zresztą.
OdpowiedzUsuńHey, to zdjęcie muszę poprawić bo obrabiałem po pijaku :):):)
OdpowiedzUsuń