Dziś kolejny post związany z odkryciami z mojego archiwum starej prasy fotograficznej.
Ponownie polski akcent. Chroniony patentem
PZO to była kiedyś poważna fabryka!
Źródło dewiz dla ludowej ojczyzny :)
To były czasy Całostronicowa reklama Janpola sąsiadowała z całostronicową reklamą Hasselblada...
Czy ktoś z młodego pokolenia wie jaką niezwykłą cechę posiadał sprzęt z reklamy?
Ponownie polski akcent. Chroniony patentem
PZO to była kiedyś poważna fabryka!
Źródło dewiz dla ludowej ojczyzny :)
To były czasy Całostronicowa reklama Janpola sąsiadowała z całostronicową reklamą Hasselblada...
Czy ktoś z młodego pokolenia wie jaką niezwykłą cechę posiadał sprzęt z reklamy?
US Camera
marzec 1968
marzec 1968
Chyba jestem stary, bo wiem jak "działa"* Janpol (wcześniej zwał się Jantar) ;)
OdpowiedzUsuń*filtracja działa jedynie na pełnej dziurze, ale i tak jest bajer :)
To ja się chyba nie będę odzywał bo ... wiem. Ale o obiektywie tym usłyszałem gdy już właściwie nie wykonywałem odbitek, gdy powiększalnik stał przykryty pokrowcem w piwnicy więc nigdy nie polowałem na niego.
OdpowiedzUsuńJanpol to pomysł PZO z drugiej połowy lat sześćdziesiątych.
OdpowiedzUsuńPamiętam że mój kumpel z powodzeniem używał go pod koniec XX w do wykonywania odbitek b&w na na papierach wielogradacyjnych.
Mnie fascynuje że w tej głębokiej komunie wyroby PZO trafiały na rynki zachodnie... nawet USA.
Wydaje mi się, że hasło reklamowe z zagranicznej reklamy Krokusa (tej, którą wrzucałeś parę dni wcześniej) to chyba dobra odpowiedź. PZO nie robiło takich złych rzeczy (vide Start 66). Ich produkty miały dobrą jakość w stosunku do ceny (oczywiście jeżeli patrzy się przez pryzmat ówczesnych, zachodnich zarobków), więc popyt też pewnie był.
Usuń