Wspólną cechą niemal wszystkich zdjęć, które odłożyłem na Fotopawlacz jest fakt, że powstały po drodze, przy okazji podróży, głównie służbowych.
Zawsze pod ręką mam mojego RX100, często równiez A7R i namiętnie notuje świat, który mija za oknami Warsa.
Lubię: Podróże w Warsie
- Fotografowanie
- Muzykę
- Ukulele
-Święty spokój.
Jestem:
- Ciekawy świata, życia i ludzi, choć jestem bardzo już tym wszystkim zmęczony.
piątek, 22 sierpnia 2014
Czekając na Mikołajka :)
Dziś zdjęcie z wczoraj. Jak nigdy byliśmy troszkę wcześniej na seansie. Pusta sala wygląda fajowo :)
Ty to potrafisz przywołać wspomnienia ;). Byłem kilka dni temu z synem na tym filmie, w kinie było może 10 osób a był to drugi dzień po premierze (15.08). Pamiętam za moich dobrych czasów, przed wojną ;), gdy nie było jeszcze multipleksów po bilety na seanse popołudniowe biegaliśmy raniutko, gdy tylko kasy otworzyli. Na wiele filmów nie można było się dostać. Dziś wypełnić salę choć na jednym seansie jest trudno.
Pamiętam jak w 1983 stałem z moim kuzynem przed kinem Wilda w Poznaniu. Kolejka była gigantyczna... w końcu zabrakło dla nas miejsc i nie obejrzeliśmy ... Akademii Pana Kleksa :) Dziś cóż kinopleksów mnóstwo, kilka seansów dziennie... Troszkę się zdziwiłem że na Wakacje Mikołajka (na ten seans) poszło tak mało ludzi... w sumie kilkanaście osób. Film jest podobnie zabawny jak pierwszy, krótko mówiąc polecam :)
Ty to potrafisz przywołać wspomnienia ;).
OdpowiedzUsuńByłem kilka dni temu z synem na tym filmie, w kinie było może 10 osób a był to drugi dzień po premierze (15.08).
Pamiętam za moich dobrych czasów, przed wojną ;), gdy nie było jeszcze multipleksów po bilety na seanse popołudniowe biegaliśmy raniutko, gdy tylko kasy otworzyli. Na wiele filmów nie można było się dostać. Dziś wypełnić salę choć na jednym seansie jest trudno.
Pamiętam jak w 1983 stałem z moim kuzynem przed kinem Wilda w Poznaniu.
OdpowiedzUsuńKolejka była gigantyczna... w końcu zabrakło dla nas miejsc i nie obejrzeliśmy ... Akademii Pana Kleksa :)
Dziś cóż kinopleksów mnóstwo, kilka seansów dziennie...
Troszkę się zdziwiłem że na Wakacje Mikołajka (na ten seans) poszło tak mało ludzi... w sumie kilkanaście osób.
Film jest podobnie zabawny jak pierwszy, krótko mówiąc polecam :)