niedziela, 15 lipca 2012

Bogdan (chyba)

Mam ostatnio nastrój na wspomnienia.
Może to przez porządkowanie starych szpargałów
na które natrafiłem w czasie porządkowania garażu, a może zwyczajnie się starzeję..
dziś dość śmiały kadr, skan z odbitki.
To była chyba połowa lat dziewięćdziesiątych.
Mieszkałem wtedy blisko poznańskiego starego rynku.
Spotykałem tam bardzo ciekawego faceta.
O ile pamiętam miał na imię Bogdan.
Sprzedawał na rynku swoje rysunki.
Ciekawe czy go jeszcze kiedyś spotkam...


Jakiś aparat z filmem Foma wołanym w Hydrofenie... :)

2 komentarze:

  1. Przyjdź Rafale na Stary Rynek, to go spotkasz. Nadal tkwi na posterunku. Czytając wpis, sądziłem, że chodzi o śp.Bogdana-"Kalafę", byłego cinkciarza spod Polsrebra. Niestety, to nie on. A szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo rzadko bywam ostatnio bywam na Rynku, ale bardzo miło wspominam rozmowy z Bogdanem kilkanaście lat temu. Dzięki za komentarz :)

    OdpowiedzUsuń