poniedziałek, 30 lipca 2012

Przemyślenia przy szklaneczce...w Warsie


Fotografia artystyczna.
Przeczytałem właśnie artykuł na ten temat w ostatnim numerze DFV (Digital Foto Video)
Mało jest tak niepojętych tematów.
W zasadzie jak pisał Sted: każdy jest poeta i wszystko jest poezja.
…ale czy tak jest naprawdę?
Z punktu widzenia, z punktu obserwacji i światopoglądu Stachury to mogła być prawda.
W pewnym sensie bliska Duchampa.
Jest to pogląd dość bliski również mojemu dawniejszemu oglądowi spraw.
Jednak dziś jest mało rzeczy tak nieostrych jak określenie „Fotografia Artystyczna”
Wydaje się jednak że jest to termin nieco nadużywany.
Szczególnie w przypadku  „soli ziemi” czyli nas tzw. fotoamatorów.
Na pewno słyszeliście nie raz, pokazując swoje zdjęcia komuś kompletnie nie znającemu się na fotografii  że to co pokazujecie to jest zdjęcie artystyczne…
Szczególnie jak jest czarnobiałe i podmiot zdjęcia nie jest jednoznaczny
Wśród osób zainteresowanych fotografią kryteria mogą być bardziej wysublimowane:
·         Zdjęcie powinno być czarnobiałe
·         Najlepiej ziarniste
·         Najlepiej z jakimś cieniem, czegoś co nie wiadomo co to jest
·         Jeszcze lepiej z niezwykle małą głębią ostrości
·         …a już w ogóle super jeżeli zrobione analogowo…
Czasami można zobaczyć szyldy zakładów fotograficznych z tekstem w stylu:
„Zdjęcia ślubne i artystyczne…” i kilka przykładowych artystycznych zdjęć…
No dobrze czym jest więc fotografia artystyczna??
Odpowiedź brzmi:                  nie wiem.
Kiedyś wydawało mi się że chodzi o fotografię która porusza, powoduje emocje…
Nie wydaje mi się jednak by słynne zdjęcie Andreasa Gursky'ego "Rhein II" wywoływało w nas emocje gdybyśmy nie wiedzieli za ile zostało sprzedane…
Powszechny dostęp do urządzeń rejestrujących obraz otoczenia oraz internet spowodował w pewnym sensie pauperyzację fotografii. Może dziś naprawdę każdy może być artystą, lub wręcz nim jest?
W temacie fotografii artystycznej jest jednak chyba więcej pytań niż odpowiedzi…
Czasami ktoś o moich zdjęciach mówi że są artystyczne, odpowiadam że nie wiem czy tak jest.
Świat dookoła jest nieustannie inspirujący, jest przy tym skomplikowany,
w moim przypadku fotografia pozwala mi porządkować go nieco, co jest zresztą przeciw mojej naturze. Jestem zakręconym bałaganiarzem i porządek nie jest moja domeną..
Jednak jak kiedyś już napisałem:
Fotografuję więc jestem, umieszczam kolejne zdjęcia na Pawlaczu wiec jeszcze żyję.
Dziś mam nastrój na niemal niefiguratywne czarnobiałe zdjęcia jutro na kolorowy pejzaż.
Jak w życiu raz świeci słońca raz pada deszcz.
///////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
Lubię ten moment jak obraz najpierw widzę, a potem naciskam na spust, a potem ten obraz jest zgodny z tym co widziałem zanim nacisnąłem na spust….
Takie to oto myśli krążyły  mi po głowie w wagonie Warsa miedzy 19:00 a 19:45 pociągu relacji Warszawa Berlin. Myśli były dopingowane przez szklaneczkę Krupniku z lodem i cytryną…



Ps. Na wszelki wypadek nie czytałem tego przed wysłaniem :)
Ps2. Włąśnie skończył się zasięg…
Ps3. …a słońce w tym czasie nieubłaganie spadało w dół…
 


 Z przed chwilki RX100 - rejestrator codzienności
 

Fale

Przychodzą i odchodzą
i tak w kółko.
Przed nami i po nas.
Zawsze.

RX100

niedziela, 29 lipca 2012

...szeeeroko

Jeszcze jedno zdjęcie forteczne.
Dawno nie używany przeze mnie zestaw:
A280 + 11-18mm.
Takie obiektywy niemal "na zawsze" pozostają z ustawioną najkrótszą ogniskową. :)
Podobno kiedyś panowało przekonanie że:
...jeżeli nie możesz użyć teleobiektywu - użyj szerokokątnego, jeżeli nie możesz szerokokątnego użyj teleobiektywu. Jeżeli nie możesz użyć ani jednego ani drugiego...nie rób zdjęć...
Krótko mówiąc standard nie był polecany :)
Jest w tym o tyle prawda że użycie bardzo krótkich lub długich ogniskowych
powoduje że nawet bez wielkiego wysiłku można mieć interesujące kadry...



Stare cegły..

Wczoraj, dzięki uprzejmości kilku ludzi z Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Fortyfikacji miałem okazję połazić trochę po Forcie 3 zwanym bardziej malowniczo fortem Graf Kirchbach.
Współczesne aparaty daj niesamowite możliwości fotografowania w słabym świetle.
Można dość swobodnie fotografować bez statywu....
Następnym razem jednak wezmę statyw by pobawić się technika "open flash"
Tego typu obiekt to niewyczerpane źródło motywów i inspiracji
To na razie pierwszy rekonesans. Wkrótce tam wrócę :)

RX100




RX100



RX100

Piotr z PTPF, światło padające przez otwór strzelniczy plus lekkie doświetlenie latarką :)
RX100

Wyłącznie światło z otworu strzelniczego.
NEX7 + SEL 50/1.8

piątek, 27 lipca 2012

Bez efektów :)

Zdjęcie z przed kilku lat, bez żadnych efektów.
Nawet nasycenie nieco osłabiłem :)
Burza szła...i nie doszła :)


czwartek, 26 lipca 2012

...seaside view

RX100

Morze ma w sobie coś kompletnie nierealnego.
Coś co trudno nazwać.
Na pewno nie znaczy to tylko  "dużo wody".
...o nie...
Tajemnica, tęsknota, przygoda, samotność, strach.
To wszystko nawet z perspektywy pustej plaży.
Koniecznie pustej.
Kiedyś marzyłem o tym by zostać marynarzem, takim zwyczajnym,
pływającym na statkach handlowych.
Po przymknięciu oczu widziałem te wszystkie cuda za horyzontem.
Nic z tego nie wyszło, ale zawsze, jak w spokoju patrzę w morze, czuję że coś mi w życiu odpłynęło...
...za horyzont.
/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
Na plaży pełnej ludzi nie ma nic z tych rzeczy.
Nici z przemyśleń.
Zupełnie jak na basenie...

wtorek, 24 lipca 2012

poniedziałek, 23 lipca 2012

Orzeszek

Orzeszek.
Półdziki kot sąsiadki.
Dnie spędza na ulicy, noce w mieszkaniu.
Często przesiaduje na parapecie klatki schodowej.

RX100

sobota, 21 lipca 2012

środa, 18 lipca 2012

Nieznajomy

Dziś po raz kolejny uraczę was wykopaliskiem.
Czyli zdjęcie którego nawet nie potrafię umiejscowić we włąściwym czasie.
Pamiętam sam fakt wykonania tego zdjęcia, pamiętam pogodę, porę dnia, aparat, miejsce...
Nie pamiętam jednak roku.
.........................................................................................................................................
Jedną z rzeczy które zawsze podziwiam u dobrych fotografów jest łatwość w nawiązywaniu kontaktu z zupełnie nieznanymi sobie ludźmi. Kiedyś poszedłem na starówkę w Warszawie z Jackiem Boneckim, facet potrafił od razu zagadać do chłopaków na rowerach, oni chętnie skakali na rowerach tak jak Jacek chciał... Nigdy nie zapomnę też zdjęć Krzyśka Niesporka z Nikisza.
Jest człowiek w swoim małym świecie, wanna, grzałka, pies i gdzieś tam jest fotograf, ale na zdjęciach tego nie widać, ludzie są naturalni...
Warto posłuchać co Krzysztof ma do powiedzenie, przeprowadziłem z nim krótki wywiad:
http://www.youtube.com
...........................................................................................................................................

Gdzieś jak sądzę na przełomie XX i XXI wieku, przed pracą wybrałem się na spacer po uliczkach poznańskiej starówki. W kieszeni tkwiła Leica Z2X. Prosty kompakt a legendarną kropka na obudowie. To był ranek, ukośne promienie słońca pięknie rysowało wszystkie detale na kamienicach
Zacząłem fotografować i w pewnym momencie podszedł do mnie pewien nieznajomy Pan.
Poprosi bym zrobił mu zdjęcie.  Zobaczyłem chudego mężczyznę z oczami o ogromnych pokładach smutku. Nie zależało mu na odbitce. Wyglądało to troszkę tak jakby chodziło tylko o utrwalenie jego wizerunku. Ktoś mnie sfotografował więc tak całkiem nie zniknę...Chyba tylko dwa razy nacisnąłem na spust. Kilka dni temu odkopałem te dwie odbitki.






wtorek, 17 lipca 2012

Autoportret, dawno

Kijowy samowyzwalacz, wiele lat temu.
Czyli zdjęcie zrobione aparatem bez samowyzwalacza ale za z to kijem.
Kijem w spust.
Wieeeeleee lat temu :)


poniedziałek, 16 lipca 2012

Pełnoletnie zdjęcie

Tym razem chciałbym pokazać wam pełnoletnie zdjęcie.
To znaczy chyba pełnoletnie, niemal na 100% zrobiłem je w 1994 roku.
Pamięć płata dziwne figle.
Pamiętam aparat którym wykonałem to zdjęcie,
pamiętam film na jakim wykonałem to zdjęciepamiętam czym świeciłem...
...ale nie do końca jestem pewien czy to był dziewięćdziesiąty trzeci czy czwarty.
To był wspaniały okres.
W sumie fotografowałem już od kilku lat ale...
...niewiele wiedziałem o fotografii, głównie to co wyczytałem z książek,
magazynu Foto, oraz z nie do końca świadomych prób praktycznych.
Okres młodzieńczych poszukiwań.
Pracowałem już wtedy w sklepie fotograficznym na Ratajczaka w Poznaniu.
Się on wtedy nazywał Foto Video.
Na pieczątce między tymi dwoma słowami wydrapane było słowo Audio.
Znaczy się sprzętu muzycznego nie było :)
Tak więc, wracając do zdjęcia to zrobiłem je w wynajmowanym pokoju na ulicy Gostyńskiej.
Przy pomocy wspaniałego, archaicznego aparatu Rolleiflex Standard
z początku lat trzydziestych ubiegłego wieku.
Nie  byłem pewien czy w aparacie działa poprawnie migawka
więc film to był na  pewno Ilford XP2, ze względu na gigantyczna tolerancję na błędne naświetlanie.
Czyli dziś powiedzielibyśmy rozpiętość tonalną. :)
No dobra... czym świeciłem?
Sądzę że nie zgadlibyście :)
To był rosyjski rzutnik do slajdów i bajek Etiud...
...a na zdjęciu Magda, moja żona :)




Skan z odbitki 15x20



niedziela, 15 lipca 2012

Bogdan (chyba)

Mam ostatnio nastrój na wspomnienia.
Może to przez porządkowanie starych szpargałów
na które natrafiłem w czasie porządkowania garażu, a może zwyczajnie się starzeję..
dziś dość śmiały kadr, skan z odbitki.
To była chyba połowa lat dziewięćdziesiątych.
Mieszkałem wtedy blisko poznańskiego starego rynku.
Spotykałem tam bardzo ciekawego faceta.
O ile pamiętam miał na imię Bogdan.
Sprzedawał na rynku swoje rysunki.
Ciekawe czy go jeszcze kiedyś spotkam...


Jakiś aparat z filmem Foma wołanym w Hydrofenie... :)

sobota, 14 lipca 2012

Dwie nietypowe panoramki

Na sobotę przygotowałem wygrzebane w czasie porządków w garażu
dwa zdjęcia zrobione aparatem Horison.
Format klatki 24x58mm i ruchomy, obrotowy obiektyw dają ciekawe rezultaty :)
Fotki starawe, gdzieś z drugiej połowy lat dziewięćdziesiątych.
Kilka ciekawostek:
Horison na FotoPawlaczu


2x Horison

czwartek, 12 lipca 2012

Dwadzieścia milionów

Właśnie przeglądam sobie zdjęcia które zrobiłem nad morzem przy pomocy RX100.
Przejrzałem sobie też co piszą w internecie na jego temat.
Przyznam że jednej rzeczy kompletnie nie rozumiem,
a mianowicie narzekania na zbyt wysoka rozdzielczość matrycy w tym modelu.
Element światłoczuły w RX100 jest 3-4x większy niż w typowych kompaktach.
To połowa matrycy m4/3.
Wysokie ISO jest naprawdę niezłe, a na niskim obraz jest ostry i zawiera sporo detali.
Dzięki 20mpix na potrzeby internetu mogę wycinać niewielki fragment zdjęcia.
Oczywiście spora zasługa w tym obiektywu.
Duża rozdzielczość z pewnością nie przeszkadza też w wydrukach.
Pamiętam że mniej-więcej od 8megapikseli toczyła się dyskusja
o zbędności tak dużych rozdzielczości matryc,
Tak czy inaczej wolę mieć więcej pikseli niż mniej :)
...a na pewno w tym modelu....

Fragment poniższego zdjęcia, na potrzeby bloga (wysokość 700 pikseli)
i tak jeszcze musiałem zmniejszyć rozdzielczość.

Oryginalny kadr, fotkę w celach dokumentacyjnych pstryknąłem z roweru.
Prawda że fajne wejście na plażę z Dąbkowic? :)
RX100

ps. świetny opis RX100 na jednej z moich ulubionych stron:
luminous-landscape

Tradycyjne ujęcia z nad morza :)

Wyjazd nad morze bez fotografowania zachodu słońca???
No jasne że to niemożliwe.
:)
Raz, że to z reguły naprawdę ładny spektakl,
dwa, że to dobra okazja do spaceru brzegiem morza.
Przyjemność gwarantowana :)


RX100

wtorek, 10 lipca 2012

Lustro

Zdjęcie zrobiłem w psychodelicznej łazience w Dąbkach.
Pokój z łazienką mieścił się na poddaszu.
Cały skośny sufit był pokryty lustrem.
Robiło to dziwne wrażenie, przyprawiając o lekki zawrót głowy...
:)

RX100

Rowery na plaży

RX100

Troszkę koloru

...mały skok w bok w kierunku wakacyjnych klimatów...
:)

Dziś prosty portrecik mojego syna.
Ważną rolę odgrywa w nim tło.
W taki sposób była wykończona ściana sklepu spożywczego w Dąbkach.
Mnie ten deseń skojarzył się troszkę ze stylem Pieta Mondriana.
:)




I na deser, zachód słońca nad przystanią rybacką.
 Obydwa zdjęcia RX100

poniedziałek, 9 lipca 2012

Dog, tell me Your story

W ciągu jednej małej króciutkiej chwilki zobaczyłem tę scenkę przez okno autobusu.
Właśnie przejeżdżaliśmy przez Sianów.
Szybki pstryk... i mam na zawsze tę chwilę.
Przyjrzałem się tej klatce na ekranie laptopa.
Zobaczyłem więź między człowiekiem a zwierzęciem.
Melancholię.
Sianów sprawia troszkę wrażenie zapomnianego miasteczka.
Słynna fabryka zapałek chyba już nie istnieje.
Niedzielne spotkanie z przyjacielem przy oknie?
Fragment spektaklu?
Lub kompletnie inna historia...

RX100


Co ma ukulele do eRiXa

Przyszło mi ostatnio do głowy że miedzy ukulele a RX100 są pewne podobieństwa.
Rzekłbym wręcz ideowe.
Bardzo spodobał mi się pomysł na ten kompakt bo w kieszonkowej postaci
mam dobrą jakość obrazu i mogę ten aparat mieć stale przy sobie.
Ukulele spodobało mi się bardzo bo przy niemal miniaturowych rozmiarach
daje mi pełne możliwości zabawy, grania piosenek i poszukiwania dźwięków.
Mogę je mieć niemal zawsze przy sobie.
Gitara jest za wielka by ja wozić koleją to tu to tam...
Obydwa gadżety są małe i niepozorne.
Obydwa nie trafiają w gusty BPF (1) i BPM (2)
Obydwa potrafią wzbudzać dość skrajne opinie...
No i obydwa dają sporą radość z zabawy nimi.
Obydwa mają ograniczenia.
To nie są rzeczy do wszystkiego.
Wydaje mi się że ukulele dla muzyki jest tym czym małe aparaty dla fotografii.
W momencie gdy przestaje się czuć potrzebę napinania muskułów
i nieustannego pokazywania jak bardzo ma się profesjonalne podejście do tematu to zostaje...
...radość z fotografowania i grania. No i najlepiej to połączyć :)
Fajnie jest wyjąć uke i zagrać coś od tak, w pociągu, na plaży czy przy wódce.
Fajnie jest od tak wyjąć z kieszeni aparat gdy zobaczy się coś fajnego
i zatrzymać tę chwilę w czasie. Tak po prostu.
Bez zastanawiania się nad przelicznikiem ogniskowych a raczej planując kadr.
Carpe Diem Panie i Panowie!
:)

(1) BPF - Bardzo Poważny Fotograf
(2) BPM - Bardzo Poważny Muzyk



Wszystkie zdjęcia zrobione wczoraj w czasie powrotu do domu.
Wszystkie zdjęcia zrobiłem RX100.

niedziela, 8 lipca 2012

No to wróciłem

Czołem czytelnicy i czytelniczki :)
Przed chwilką wróciłem z nadmorskiego pobytu.
Cały czas miałem przy sobie dwa (ostatnio) ulubione gadżety.
RX100 i ukulele Lanikai :)
Muszę teraz chwilkę odpocząć po podróży, przejrzeć zdjęcia
i napisać kilka refleksji po tygodniu z kompaktem zamiast normalnego aparatu.
Aloha! :)

 fot. Magda Magdziarz


Obydwie fotki RX100