W ostatnim czasie poruszyły mną komentarze pod testem Olympusa OM-D E-M10 Mark III (aparat skądinąd sympatyczny) na Optyczne.pl Dotyczyły one procedury testowej i nieścisłości w tabelce... doszedłem do wniosków które tylko trochę dotyczą owego portalu.
Otóż...
...dzisiaj nie ma już złych aparatów, są dobre i bardzo dobre. Firmy wybrały różne drogi rozwoju.
Różne technologie.... Poziom sprzętu osiągnął niebotyczny poziom. Dziś nawet amatorski aparat ma cechy których próżno byłoby szukać w modelach zawodowych dawniej ..
Krótko mówiąc, moim zdaniem „mędrca szkiełko i oko” przestaje mieć tak wielkie znaczenie jak kiedyś. Za to zaufanie do wiedzy autora jest obecnie nie do przecenienia... W swoim czasie bardzo do mnie przemawiały testy na Luminous Landscape. Facet brał aparat na dwa tygodnie, robił nim zdjęcia a na końcu publikował wrażenia dotyczące tego jak mu się fotografowało, zamieszczał troszkę zdjęć porównawczych. Lubiłem zdjęcia Michaela Reichmanna, szanowałem jego wiedzę, gdy on pisał że coś jest fajne i daje dobrą jakość to mu wierzyłem. Nie musiał do swoich testów doklejać jakiś tabelek z punktacją dokładną do setnych części punktu. Facet był autorytetem. Inspirowały mnie jego zdjęcia. Pewnie nawet gdybym nie pracował w branży foto i tak czytałbym jego artykuły. Bo kocham fotografię. Michael Reichmann niestety odszedł ale w anglojęzycznym internecie można znaleźć interesujące teksty o sprzęcie z jeszcze bardziej interesującymi zdjęciami jak choćby u Steve Huffa. U nas zaglądam do Pawła Baldwina http://foto-nieobiektywny.blogspot.com/ czy Jarosława Brzezińskiego, https://towarzystwonieustraszonychsoczewek.blogspot.com/
Znam ich teksty od 20 lat i choć nie koniecznie się z nimi zgadzam to wiem że to co piszą nie wzięło się z przypadku.
...cóż wygląda na to że coraz ciężej o autorytety, i nawet tabelki z cyferkami straciły jakąkolwiek wiarygodność. Może jestem już starym ramolem ale mam wrażenie że testami zajmują się coraz młodsi ludzie którzy narzędzie do tworzenia poruszających obrazów traktują jak cyfrowe obrabiarki do dłubania w pikselach.
Krótko mówiąc ostatnia dyskusja pod testem na Optyczne.pl pokazała dobitnie że problem z testami jest i że coraz trudniej będzie go rozwiązać.
Aparaty fotograficzne zawsze były tylko skrzynkami do łapania cieni, teraz stały się tylko doskonalsze i trudniejsze do ogarnięcia (miliard funkcji w małym korpusie ;) ) i sądzę że wygra ten portal który będzie mówił ludzkim językiem łącząc odpowiednio aspekty techniczne z emocjonalnym poruszeniem które towarzyszy fotografowaniu.
Swoją drogą bardzo czekam na test A7RM3 przygotowywanego przez Rafała Głębowskiego bo jest praktykiem, zna się na sprzęcie jak mało kto i dlatego ufam jego opiniom.
Blog Rafała:
http://rafalglebowski.pl/blog/
Blog Rafała:
http://rafalglebowski.pl/blog/
Osaka, Japonia
2017
2017
A100 + 1.4/35mm G
Mądrze napisane. Akurat optyczne są znane z tego, że aparaty traktują dokładnie jak "cyfrowe obrabiarki do dłubania w pikselach". Ale nie o tym chciałem pisać. Chciałem o tym, że aparaty są teraz co najwyżej "dobre i bardzo dobre".
OdpowiedzUsuńOstatnio się nad tym zastanawiałem i doszedłem do wniosku, że do robienia takich zdjęć jakie robię spokojnie by mi wystarczył sprzęt za może 1500 pln (łącznie z oświetleniem). Te pół działki iso czy przysłony mnie nie zbawi. Oczywiście gdybym zamiast tego miał A7r3 i zestaw droższych szkieł, zdjęcia byłyby technicznie lepsze. Ale byłaby to poprawa o 20% za 80% różnicy w cenie. Jakbym na tym tłukł ciężkie pieniądze, to może by miało sens.
Zresztą z podobnego powodu przestałem pisać regularnie u nas na portalu. Trochę już nie ma o czym. Każdy dziś sprzedawany sprzęt jest o kilka klas (jeśli chodzi o tryb filmowy) lepszy niż to, na czym pracowaliśmy w 2009 czy kilka lat później. A mimo to tamte koślawe technicznie filmy potrafiły coś wygrać na festiwalach. Bo miały emocje i historię, a nie perfekcyjnie wydłubane piksele. Film przeszedł tę ewolucję (jeśli chodzi o funkcjonalność sprzętu, szczególnie aparatów) w bardzo przyspieszonym tempie w stosunku do fotografii, może dlatego jeszcze bardziej mnie to uderza...
Dziękuję Amadi za ciekawy komentarz.
UsuńCzasami gdy mnie ktoś pyta czy A6000 będzie ok? odpowiadam że jest to aparat wystarczający do podbicia świata fotografii i stworzenia ponadczasowych arcydzieł fotograficznych...
Sprzęt jest OK, reszta w rekach operatora tegoż sprzętu...
Dziś nie ma złych aparatów, Jeśli coś jest złe to są to tylko źli fotografowie
OdpowiedzUsuńOtóż to Marcinie,
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
ps. gratuluje pięknej "niedźwiedziej" wystawy!!