"Coś, przed czym w świecie nic nie uciecze,
co gnie żelazo, przegryza miecze,
pożera ptaki, zwierzęta, ziele,
najtwardszy kamień na mąkę miele,
królów nie szczędzi, rozwala mury,
poniża nawet najwyższe góry."
JRR Tokien "Hobbit"
Dziś kilka zdjęć z przed lat (prawdopodobnie koniec XXw :) ), jakiś stary zupełnie zrujnowany poniemiecki cmentarz.
Takie miejsca dobitnie pokazują moc czasu.
Moc czasu i wandali.
Jakieś resztki dużego grobowca, dokładnie zdarty tynk, wyobrażam sobie tych cmentarnych szperaczy którzy penetrowali to miejsce w poszukiwaniu skarbów... lub chociaż złotych zębów...
.................................................................................................................................................
Znalazłem w moim pudle ze zdjęciami jeszcze dwie fotki na których widać czym zrobiłem powyższe kadry.. Rolleicord z lat czterdziestych, nie wykluczone że takimi aparatami fotografowali się ludzie którzy spoczęli na tym cmentarzu...
co gnie żelazo, przegryza miecze,
pożera ptaki, zwierzęta, ziele,
najtwardszy kamień na mąkę miele,
królów nie szczędzi, rozwala mury,
poniża nawet najwyższe góry."
JRR Tokien "Hobbit"
Dziś kilka zdjęć z przed lat (prawdopodobnie koniec XXw :) ), jakiś stary zupełnie zrujnowany poniemiecki cmentarz.
Takie miejsca dobitnie pokazują moc czasu.
Moc czasu i wandali.
Jakieś resztki dużego grobowca, dokładnie zdarty tynk, wyobrażam sobie tych cmentarnych szperaczy którzy penetrowali to miejsce w poszukiwaniu skarbów... lub chociaż złotych zębów...
.................................................................................................................................................
Znalazłem w moim pudle ze zdjęciami jeszcze dwie fotki na których widać czym zrobiłem powyższe kadry.. Rolleicord z lat czterdziestych, nie wykluczone że takimi aparatami fotografowali się ludzie którzy spoczęli na tym cmentarzu...
Rafale to Duszniki Wielkopolskie, a naszych miłych gospodarzy poznałem dzięki Tobie. Resztki cmentarza "poniemieckiego" czy też dokładniej ewangelickiego. Kiedy zabrakło pierwotnych mieszkańców powstał właśnie taki ogród niepamięci. Może nie były to same Duszniki, ale gdzieś blisko gdzie dotarliśmy pieszo, gdzieś w głębi pola; tak to zapamiętałem. Odnośnie sprzętu, to nie wiem czy przypadkiem akurat nie miałem fazy na o mało co Contaxa czyli Kijewa 4A
OdpowiedzUsuń