Tak zwana Góra Krzyżowa w Czarnkowie.
Luty 2014.
W dole miasteczko, w którym się urodziłem.
Dolina Noteci.
Gdy miałem kilkanaście lat, lubiłem sobie wyobrażać, że latam nad łąkami i rzeką.
Wyobrażałem sobie leżąc na trawie, że to co słyszę,
to nie jest szum suchych trzcin, trawy i liści na topolach
to nie jest szum suchych trzcin, trawy i liści na topolach
tylko szum morza.
.
.
Chyba dopadła mnie melancholia.
A6000 + SEL55210
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz