sobota, 21 kwietnia 2018

...ostatnie dwa dni w drodze.

Nie jechałem do Londynu fotografować, jechałem do Londynu oglądać fotografie i spotkać się z fotografami.
Czasu nie miałem zbyt wiele, ale jak zwykle na ramieniu miałem mojego RX100,
więc fotografowałem z taksówki, sprzed hotelu, idąc itd...
Poniżej rejestracja tych chwil w kolejności chronologicznej...



















No i w końcu usiadłem w Warsie jak w westernie, jechałem w stronę zachodzącego słońca :)


Wszystkie zdjęcia mój poobijany, stary RX100
:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz