Piątek, 3 sierpnia.
Przemyśl - Świnoujście
Najdłuższa trasa kolejowa w Polsce.
Ponad tysiąc kilometrów.
Wsiadam w Krakowie. Tradycyjnie wbijam się do Warsa...
Jakiś typ bardzo głośno rozmawia po angielsku z parą starszych ludzi z Izraela.
W Warsie pojawia się super łysy, super Polak, który coraz głośniej daje do zrozumienia,
że Polska jest tylko dla Polaków. Słownictwo coraz bardziej "łacińskie".
Oprócz obcych również "pedały" są na cenzurowanym u super łysego super polaka.
Kończę obiad. Wychodzę z Warsa, bo uszy więdną...
Idę jak najdalej, raczej przedzieram się, bo pociąg pełny.
Robię kilka zdjęć.
Stacja Żmigród.
Wyglądam przez otwarte drzwi.
Policja wyprowadza tego łysego. Ulga.
Jedziemy dalej, Wrocław, rozmawiam ze starszym panem, który będzie miał przesiadkę w Krzyżu.
Wspominamy świetność tej stacji. Rozmawiamy o latarniach morskich, o kolejce przy molo w Międzyzdrojach.
Nie rozmawiamy o tym że kiedyś było lepiej.
Robię kilka zdjęć, jest naprawdę gorąco.
Ładne lato mamy tego roku... pomyślałem.
Odjazd, opóźnienie narasta, ale Poznań coraz bliżej.
Wysiadam.
Przemyśl - Świnoujście
Najdłuższa trasa kolejowa w Polsce.
Ponad tysiąc kilometrów.
Wsiadam w Krakowie. Tradycyjnie wbijam się do Warsa...
Jakiś typ bardzo głośno rozmawia po angielsku z parą starszych ludzi z Izraela.
W Warsie pojawia się super łysy, super Polak, który coraz głośniej daje do zrozumienia,
że Polska jest tylko dla Polaków. Słownictwo coraz bardziej "łacińskie".
Oprócz obcych również "pedały" są na cenzurowanym u super łysego super polaka.
Kończę obiad. Wychodzę z Warsa, bo uszy więdną...
Idę jak najdalej, raczej przedzieram się, bo pociąg pełny.
Robię kilka zdjęć.
Stacja Żmigród.
Wyglądam przez otwarte drzwi.
Policja wyprowadza tego łysego. Ulga.
Jedziemy dalej, Wrocław, rozmawiam ze starszym panem, który będzie miał przesiadkę w Krzyżu.
Wspominamy świetność tej stacji. Rozmawiamy o latarniach morskich, o kolejce przy molo w Międzyzdrojach.
Nie rozmawiamy o tym że kiedyś było lepiej.
Robię kilka zdjęć, jest naprawdę gorąco.
Ładne lato mamy tego roku... pomyślałem.
Odjazd, opóźnienie narasta, ale Poznań coraz bliżej.
Wysiadam.
Zdjęcie nr. 3 ze smartfonu, reszta z RX100
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz