Fotografowanie architektury zawsze kojarzyło mi się z cierpliwością,
brakiem pośpiechu, statywem, solidną głowicą, doborem optymalnej pory dnia.
...i nadal tak mi się kojarzy.
Jednak nawet biegając po mieście w celach zgoła niefotograficznych warto mieć przygotowany aparat.
Poniżej dwa ujęcia, które powstały w pośpiechu, jednak mam nadzieję, że tego pośpiechu nie czujecie patrząc na te kadry.
Od wielu lat fotografuję wyłącznie w biegu, a to uczy być czujnym na kadry
jak kanarek na wystawie kotów.
;)
brakiem pośpiechu, statywem, solidną głowicą, doborem optymalnej pory dnia.
...i nadal tak mi się kojarzy.
Jednak nawet biegając po mieście w celach zgoła niefotograficznych warto mieć przygotowany aparat.
Poniżej dwa ujęcia, które powstały w pośpiechu, jednak mam nadzieję, że tego pośpiechu nie czujecie patrząc na te kadry.
Od wielu lat fotografuję wyłącznie w biegu, a to uczy być czujnym na kadry
jak kanarek na wystawie kotów.
;)
Warszawa, A7sII + SEL1635GM
Poznań, A7R + Jupiter 2.8/35mm (m39)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz