piątek, 15 grudnia 2017

Zmyślone historie czyli muzyka...

Lubię jeździć w Warsie.
Szczególnie gdy nie ma tłoku a na oknie deszcz i pęd pociagu rysują fantastyczne wzory.
Jak ręka artysty. Minimalizm formy i lekkie roztrzęsienie emocji.
Lubię gdy przez uszy płyna jakieś miłe dźwięki.
Dzisiaj po raz kolejny 
Fantasies & Delusions Billy Joela.
Z dobrą muzyką tym bardziej świat wydaje się nierealny.
Może ten facet obok jest albo będzie wielkim pisarzem?
Musi być wrażliwym człowiekiem, fotografuje krople na szybie.
Jednak to tylko Fantazje i Urojenia.



RX10M4

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz