wtorek, 21 kwietnia 2015

Melancholia...

...Melancholia hali odlotów w zachodzącym słońcu.
Lubię takie światło, właściwie zdjęcia robią się same.
Trzeba tropić to światło, szukać kadrów...
które takie światło obudziło z nijakości.
No i trzeba mieć aparat przy sobie.
Dlatego lubię małe aparaty.
Nigdy nie wiadomo gdzie i w jakim momencie zobaczymy takie rzeczy :)


RX100m3

1 komentarz:

  1. Melancholii nie dostrzegam.
    Dla mnie to pełne piękna kadry..., a ten pierwszy jest pełen nadziei.
    Jeśli ktoś kogoś żegna na tym lotnisku, to pewnie wszystko postrzega inaczej.

    OdpowiedzUsuń