niedziela, 4 maja 2014

Brzozy są fajne.

Dziś rano wsiadłem na rower i pojechałem do Lasku Marcelińskiego.
Pojechałem bez endomondo, nie wiem więc ile przejechałem czy ile kalorii spaliłem.
Wiem że spaliłem papierosa, popatrzyłem jak ludzie biegają, jeżdżą, odpoczywają.
No i najważniejsze... patrzyłem na wodę. Nic tak nie relaksuje jak podziwianie pofalowanej wody.
No i jeszcze brzozy, a raczej światło migające na ich białej korze.
Wszystko to wydawało mi się lekko tajemnicze i nieprawdziwe.




 A6000 + 55-210

A7 + 10-18mm

A7 + 55-210 (pełen kadr)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz