poniedziałek, 25 lutego 2019

...bez puenty.

...tak więc już od wielu lat ocieram się o rzeczywistość z aparatem w ręku.
Obserwuję, przyglądam się, patrzę, czasami dostrzegam jakieś sytuacje, kolory, formy.
Czasami mam wrażenie, że pół życia spędziłem w wynajętych apartamentach, mieszkaniach, pociągach.
W drodze...
Niestety coraz częściej myślę o tym, że ta historia z drogi nie będzie miała żadnej puenty, żadnego morału.
Po prostu kiedyś dojadę do ostatniej stacji, pociąg stanie... i nic już nie będzie...
...oprócz ostatniego czarnobiałego zdjęcia dworcowego zegara.
Będzie już tylko "tam"... bez widoków na "z powrotem"

Grubo po północy,
w wynajętym mieszkaniu na jedną noc.
Warszawa, luty 2019

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz