Krótki spacer w Sopocie

...tak więc zupełnie przypadkiem wpadłem dziś do Sopotu na kolację.
Oczywiście chodzi o dorsza, śledzia i zupę rybną w barze przystań.
Wizyta dzięki Jarkowi K.
Po całym dniu pracy była to miła odmiana... choć ekipa którą szkoliłem była naprawdę fajowa :)
Serdeczne pozdrowienia dla ekipy z cyfrowe.pl!!
W Sopocie jak zwykle tłum... ale i piękny wieczór. Kilka kadrów poniżej :)

RX100 IV

Migawki z dziś.

...tak więc pociąg zapchany do końca.
Brak miejsc gdziekolwiek.
Sam zająłem ekstarśną miejscówkę przy otwartym oknie.
Podziwiałem widoki.
Pola, lasy, jeziora, krowy, sarny, samotne drzewo a pod nim dwa żurawie.
Para uprawiająca seks obok torów...
Tłok.
W końcu dojechałem.
Klimatyczna dzielnica Gdańska. Pobiedzisko, ulica o wdzięcznej nazwie Kłopot.
Koty na dachu garaży.
Intensywny zapach lipy.
Dzieci bawiące się w kałuży.
Wilgotno po deszczu.
Życie.

RX100 IV

Warsaw Trade Tower

Właściwie nie znam Warszawy.
...no chyba że rejon Solidarności, Ogrodowa, Towarowa...
:)

A7 II + Zeiss 16-36

Jestem jaki jestem

Jestem jaki jestem.
Nie ma się nad czym rozwodzić.
Czasami warto sobie zrobić zdjęcie by przekonać się że lustro nie kłamie :)

NEX F3 + 2,8/16mm

Odbicia i powidoki

Nic nie jest takie jakim się wydaje na pierwszy rzut oka.

Czasami drugi rzut oka nie pomaga..

Bywa i tak że nigdy nie poznajemy prawdziwej natury rzeczy.

A7sII + Zeiss 35/1.4

Trzy razy architektura

RX100M3

Zieeew

Poranny ziew Arigato.
:)

NEX3F + 55-210mm

Współpasażerka

Jakiś czas temu  miałem miłe i bardzo, bardzo ładne towarzystwo w pociągu do Warszawy.
Miała na imię Kira. Była troszkę nieśmiała, ale za to niezwykle urocza :)

A7s II + Zeiss 35/2.8

Wrocław Główny o złotej godzinie.

Najfajniejszy dworzec w naszym kraju. :)
Wrocław Główny

RX100M4

Przypadek

Gdybyście kiedyś byli w okolicach Wieliczki warto wpaść do Dworu Sieraków.
W ubiegłym tygodniu spędziłem tam kilka dni.
...ale teraz do rzeczy. Przypadek czasami odgrywa ważną rolę w fotografii.
Późną nocą, po przygotowaniu się do zajęć następnego dnia zaszedłem do baru.
Zapomniałem że aparat mam nastawiony na automatyczny HDR.
Więc po pierwszym kliknięciu poruszyłem aparatem.
...ale kliknięcia były jeszcze dwa :)
Efekt poniżej:

RX100M4

Geometria

Jeszcze raz ujęcie Warsaw Trade Tower.
W wieczornym słońcu.
Prosto i mam nadzieję interesująco.

SLT A68 + SAL55300

...dość piktorialistycznie ;)

Jak zwykle z okna pociągu.
TLK57102

:)

RX100M4

Tęcza nad Chłodną.

...ewidentnie na drugim jej końcu są biura...

A68 + SAL55300

Kolejowo...

RX100M4

Hilton

...robiąc to zdjęcie zastanawiałem się czy mój obiektyw jest za mało szerokokątny
czy Hilton za wysoki... ;)

A7M2 + Zeiss 4/16-35mm

Warsaw Spire jeszcze raz.

Obok Warsaw Spire trwają jeszcze prace.
Kiedy się zakończą będzie to chyba jedno z najciekawszych, inspirujących miejsc w tej części Warszawy.

A7M2 + Zeiss 16-35/4

Dzień dobry :)

Wschód słońca, kubek herbaty w dłoni, perspektywa powrotu do domu za kilka godzin.
Dobrze jest.
Good Morning Warszawa :)

 ...kilka minut temu.

Warsaw Spire..

...wstałem dziś o czwartej, padam z nóg...
...ale zdążyłem machnąć parę fot...
Dziś dwie z nich, tak na szybko zrobione na tablecie :)

 A7M2 + 70-200/4

A7M2 + Zeiss 16-35/4

Woda

"A woda, zobaczysz, 
Woda to nie będzie woda: 
Nie będzie cię chłodzić." *

* Edward Stachura
"Zobaczysz"

Ludzie

Się rano wsiadło do pociągu.
Się jechało tylko chwilkę w przedziale, jak niezwykle często się nie miało biletu.
Po godzinie się musiało zrobić miejsce miłej dziewczynie albowiem miała bilet a ja nie..
Się w  godzinach porannych miało szczęście do złapania właściwego momentu w kadrze.
(Spróbujcie sfotografować katedrę, Bramę Poznania z pociągu.
Największe szanse macie na złapanie w kadrze mostu kolejowego...
zobacz poprzedni post)
Się lubi przyglądać się ludziom.

"...Czas umarł na czas. Ja umarło na ja. Nie ma ja. Się jest. Się jest się. Się jest duch. Się jest nikt."
E. Stachura.
Się.

Jest piąta rano.

Nieprzyzwoicie wczesna pora.
Słońce żwawo pnie się po nieboskłonie.
Przebija się bez trudu przez powieki.
Nieomylny znak że noc sromotnie przegrała z dniem.
Piąta piętnaście.