Tak więc jadę sobie do pracy… a konkretnie do Gdańska.
Na stacji Gniezno pociąg zatrzymał się na chwilkę.
Jakiś drugi pociąg stał przy tym samym peronie.
W oknie pojawił się człowiek z dzieckiem na ręku.
Pomyślałem że podróż pociągiem na rękach ojca to musi być fascynująca rzecz.
Tak sobie pomyślałem.
Zrobiłem zdjęcie, pociąg ruszył zostawiając mnie z tym obrazem.
Otarłem się o kawałek życia pomyślałem…
…i dla równowagi sfotografowałem w kolorze stolik i krzesełko w wagonie barowym
ekspresu numer IC65102.
Poniżej dwa obrazki od czapy.
Na stacji Gniezno pociąg zatrzymał się na chwilkę.
Jakiś drugi pociąg stał przy tym samym peronie.
W oknie pojawił się człowiek z dzieckiem na ręku.
Pomyślałem że podróż pociągiem na rękach ojca to musi być fascynująca rzecz.
Tak sobie pomyślałem.
Zrobiłem zdjęcie, pociąg ruszył zostawiając mnie z tym obrazem.
Otarłem się o kawałek życia pomyślałem…
…i dla równowagi sfotografowałem w kolorze stolik i krzesełko w wagonie barowym
ekspresu numer IC65102.
Poniżej dwa obrazki od czapy.
RX100mkIII
ps. ostatnio czytałem że fotografia upada bo fotografowie wrzucają fotki od razu po zrobieniu do netu...
Cóż przyczyniam się niniejszym do upadku fotografii.
Zresztą być może w moim przypadku fotografia jest tylko pretekstem
do zajęcia się czymś w podróży.
To nawet jest bardzo prawdopodobne.
Mógłbym czytać jakieś książki, prasę może jakąś
a ja łapie obrazki z przemieszczania się tam i z powrotem.
Cóż przyczyniam się niniejszym do upadku fotografii.
Zresztą być może w moim przypadku fotografia jest tylko pretekstem
do zajęcia się czymś w podróży.
To nawet jest bardzo prawdopodobne.
Mógłbym czytać jakieś książki, prasę może jakąś
a ja łapie obrazki z przemieszczania się tam i z powrotem.
Nie, fotografia nie upada. Tak mówią tylko Ci, którzy chcieliby zaistnieć a nie mają pomysłu jak się pokazać, przebić albo nie mają wiele do zaproponowania a wydaje im się, że są nie wiadomo jakim artystą.
OdpowiedzUsuńZdjęć jest więcej niż dawniej, łatwiej jest zaprezentować to co się chce od razu całemu światu (a nie wąskiemu gronu odbiorców) no i praktycznie każdy może to zrobić, nie potrzeba wielu lat na zgłębienie tajemnic czary-mary (szczególnie z chemią).
... mam jeszcze wiele przemyśleń w tym i podobnych tematach ale to Twój blog więc może kiedyś, przy ognisku, elektrycznej ukulele, gitarze i bongosach ... (i przy bezalkoholowym).
Nie, fotografia nie upada, ale łatwa dostępność do technologii, kiedyś zarezerwowanych dla wąskiego grona specjalistów, tworzy nową jakość fotografowania. Można oczywiście zżymać się na ten przewrót i ubolewać,jednak myślę, że artyści w tej dziedzinie nie muszą się obawiać, a jeśli za fotografowaniem będzie szła ciekawość świata ,a nie potrzeba zaistnienia w sieci, lansowanie się i ucieczka w wirtualny świat, to korzyści z tej fotograficznej rewolucji są nie do przecenienia....Fotografowie wszystkich krajów łączcie się :)
OdpowiedzUsuń