niedziela, 29 czerwca 2014

Popołudnie w Poznaniu.

Wczorajsze popołudnie w centrum Poznania.
Pięćdziesiąt osiem lat temu też było bardzo ciepło, słonecznie.
Atmosfera była jednak zupełnie inna.
Wczoraj atmosfera sielanki i wolności, wtedy napięcia i walki.
O co walczyli robotnicy?
Zwyczajnie o chleb, o warunki pracy, o lepszą organizację pracy, o aresztowanych kolegów...
Dziś bardzo chętnie przy okazji obchodów wypadków Poznańskich
mówi się że robotnicy wyszli na ulicę w imię Boga - Honoru - Ojczyzny.
Jednak gdy zagłębić się choć odrobinę w materiały źródłowe,
okazuje się że trudno znaleźć zdjęcia z innymi transparentami niż "Żądamy chleba"...
Chodziło o warunki życiowe, o godny byt, o chleb dla swoich dzieci...
Politycy lubią dodawać do takich historii górnolotne epitety,
rzeczywistość bywa jednak znacznie bardziej prozaiczna...
Tak czy inaczej trzeba pamiętać.
...a wczoraj?
Spacerowałem z synem,
życie toczyło się własnym tempem,
ludzie śmiali się, spacerowali, czytali,
cieszyli się pierwszą wakacyjną niedzielą.

Wieczorem pod krzyżami które upamiętniają robotnicze protesty w Poznaniu
zebrali się kibice Lecha oddać hołd robotnikom z czerwca 1956 roku.
Jakiś czas potem słońce zaszło....
Dzisiaj wstało.
...i tak dalej....
...i tak dalej...











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz