Wczorajsze popołudnie w centrum Poznania.
Pięćdziesiąt osiem lat temu też było bardzo ciepło, słonecznie.
Atmosfera była jednak zupełnie inna.
Wczoraj atmosfera sielanki i wolności, wtedy napięcia i walki.
O co walczyli robotnicy?
Zwyczajnie o chleb, o warunki pracy, o lepszą organizację pracy, o aresztowanych kolegów...
Dziś bardzo chętnie przy okazji obchodów wypadków Poznańskich
mówi się że robotnicy wyszli na ulicę w imię Boga - Honoru - Ojczyzny.
Jednak gdy zagłębić się choć odrobinę w materiały źródłowe,
okazuje się że trudno znaleźć zdjęcia z innymi transparentami niż "Żądamy chleba"...
Chodziło o warunki życiowe, o godny byt, o chleb dla swoich dzieci...
Politycy lubią dodawać do takich historii górnolotne epitety,
rzeczywistość bywa jednak znacznie bardziej prozaiczna...
Tak czy inaczej trzeba pamiętać.
...a wczoraj?
Spacerowałem z synem,
życie toczyło się własnym tempem,
ludzie śmiali się, spacerowali, czytali,
cieszyli się pierwszą wakacyjną niedzielą.
Wieczorem pod krzyżami które upamiętniają robotnicze protesty w Poznaniu
zebrali się kibice Lecha oddać hołd robotnikom z czerwca 1956 roku.
Jakiś czas potem słońce zaszło....
Dzisiaj wstało.
...i tak dalej....
...i tak dalej...
Pięćdziesiąt osiem lat temu też było bardzo ciepło, słonecznie.
Atmosfera była jednak zupełnie inna.
Wczoraj atmosfera sielanki i wolności, wtedy napięcia i walki.
O co walczyli robotnicy?
Zwyczajnie o chleb, o warunki pracy, o lepszą organizację pracy, o aresztowanych kolegów...
Dziś bardzo chętnie przy okazji obchodów wypadków Poznańskich
mówi się że robotnicy wyszli na ulicę w imię Boga - Honoru - Ojczyzny.
Jednak gdy zagłębić się choć odrobinę w materiały źródłowe,
okazuje się że trudno znaleźć zdjęcia z innymi transparentami niż "Żądamy chleba"...
Chodziło o warunki życiowe, o godny byt, o chleb dla swoich dzieci...
Politycy lubią dodawać do takich historii górnolotne epitety,
rzeczywistość bywa jednak znacznie bardziej prozaiczna...
Tak czy inaczej trzeba pamiętać.
...a wczoraj?
Spacerowałem z synem,
życie toczyło się własnym tempem,
ludzie śmiali się, spacerowali, czytali,
cieszyli się pierwszą wakacyjną niedzielą.
Wieczorem pod krzyżami które upamiętniają robotnicze protesty w Poznaniu
zebrali się kibice Lecha oddać hołd robotnikom z czerwca 1956 roku.
Jakiś czas potem słońce zaszło....
Dzisiaj wstało.
...i tak dalej....
...i tak dalej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz