niedziela, 17 lipca 2011

Akordeonista z Przysłopia.


Ciąg dalszy wspominek z przed lat.
Kilkunastu lat.
Na Przysłopiu, w Zawoi spędziłem świetny dzień dzięki Mariuszowi Zasadzińskiemu.
Oprowadził mnie po chyba jeszcze nieistniejącej ścieżce dydaktycznej.
Dzięki temu spotkałem fantastycznych ludzi.
Kiedy znalazłem zdjęcia z Przysłopia zatęskniłem znów za atmosferą tego miejsca.
Za ludźmi z Zawoi… musze poszukać jakiś kontakt na Mariusza  i tam wrócić choć na kilka dni.
Choćby po to by zrobić kilka zdjęć i posłuchać melodii tamtejszej gwary.

Na zdjęciu Pan Stanisław Kudzia ze swoim akordeonem. (chyba...)

Zdjęcie jest reprodukcją cyfrową odbitki 15x15cm.
Użyłem wtedy albo Yashici 124G Mat lub Rolleya Auto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz